Światowe agencje obiegła wiadomość, że w Symferopolu rosyjscy żołnierze zgwałcili dwie młodziutkie dziewczyny – 15 i 16-latkę. Nie wiadomo, czy były to Ukrainki, czy Rosjanki, może Tatarki. Podlotki chciały sobie zrobić z żołnierzami zdjęcie na pamiątkę. Zaiste, będą to pamiętały do końca życia…
W sumie to rzecz wiadoma, że wszędzie, gdzie postawi swą stopę żołnierz rosyjski lub sowiecki, to właśnie kobiety najbardziej odczuwają ich obecność. Dwa miliony zgwałconych Niemek i sto tysięcy Polek pod koniec wojny to jedna z cech „wyzwolenia”, jakie przyszło do Europy ze Wschodu. Dla porównania skali żołnierze USA dopuścili się w zdobytych Niemczech ok. 500 zgwałceń.
Sowieci zachowywali się jak starożytni barbarzyńcy. Gwałcili zarówno 9-letnie dziewczynki, jak i 80-letnie staruszki. Często na oczach ojców, braci i mężów…
O tym swoistym „hobby” żołnierzy sowieckich/ rosyjskich podczas wojen powinni pamiętać ci wszyscy, którzy siedząc w ciepłych pomieszczeniach redakcji radiowych czy telewizyjnych snują wizje jakby tu uchronić Polskę od ewentualnej hekatomby poprzez natychmiastowe wciągnięcie białej flagi na widok najeźdźców.
Na początku ubiegłego roku jeden z kreujących się na przedstawiciela „elity” polskiej – Radosław Markowski w radiu TOK FM pochwalił się, co trzeba zrobić, gdyby doszło do podobnej sytuacji w Polsce jak w 1939 r.
Ano poddać się rozsądnie.
Naśladowczynią Markowskiego jest Maria Peszek, która w utworze „Sorry Polsko”, który tak przypadł do gustu środowisku Adama Michnika, śpiewa następujące słowa:
Gdyby była wojna byłabym spokojna
Nareszcie spokojna wreszcie byłabym
Nie musiałabym wybierać
Ani myśleć, jak tu żyć
Tylko być, tylko być.
Istnieją duże obawy, że pijani sołdaci nawet Peszek nie pozwoliliby „spokojnie być”.
Takich "Markowskich" i "Peszek" wylewa się bardzo wiele z polskich mediów, zwłaszcza w okolicach ważnych dla polskiej historii i pamięci o ofiarach rocznic, np. Powstania Warszawskiego. Marek Kondrat, czy Daniel Olbrychski (ten drugi – fan Władimira Putina - dziwnym trafem, w dobie rosyjskiej agresji umilkł i schował się do jakiejś dziury zupełnie jak nie „Kmicic” i z rzadka i na miękko się odzywa) także lubią pouczać na temat tego jak powinien wyglądać ten nowoczesny patriotyzm, a nie ten stary, tradycyjny.
A teraz puenta. Wojna to dramat, który dotyka wszystkich bez wyjątku. Jeśli nie nas osobiście, to kogoś z naszych bliskich lub tylko kogoś z sąsiedztwa. Dwie dziewczyny, które w Symferopolu chciały sobie zrobić zdjęcie z rosyjskimi „wyzwolicielami” też chciały „tylko być”, a może nawet „mądrze się poddały”. Ale co z tego?
------------------------------------------------------------
------------------------------------------------------------
------------------------------------------------------------
Polecamy wSklepiku.pl książkę:"Dzieci operacji polskiej mówią"
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/187395-polscy-celebryci-dziela-sie-swoimi-pomyslami-co-robic-w-razie-agresji-na-nasz-kraj-poddac-sie-a-na-bezbronnym-krymie-juz-dochodzi-do-gwaltow-na-kobietach
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.