"To nie jest żaden kompromis. Zwycięstwo będzie wtedy, gdy Janukowycz wyląduje w więzieniu". Komorowski i Sikorski nie omamią Ukraińców rzekomym sukcesem. Majdan czuwa!

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź

Protestujący w Kijowie nie uznają za zwycięstwo porozumienia zawartego między rządem a opozycją. Deklarują, że będą stać na Majdanie do ustąpienia prezydenta Ukrainy Wiktora Janukowycza. Niektórzy liczą, że trafi on do więzienia. Demonstranci wygwizdali przedstawicieli opozycji, którzy wieczorem weszli na scenę na Majdanie, by przedstawić szczegóły wynegocjowanego porozumienia. Jeden z radykalnych opozycjonistów oświadczył, że jeśli do godz. 10 w sobotę Janukowycz nie złoży rezygnacji, tłum podejmie zbrojny atak. Nie powiedział, co miałoby być celem tego ataku.


Rozmówcy dziennikarzy PAP, mają jasno sprecyzowane oczekiwania. Michaił powiedział PAP, że zawarty kompromis jest nic niewart ze względu na niską wiarygodność prezydenta Ukrainy, który już nieraz łamał zawarte wcześniej umowy.

Janukowycz kłamie. Rewolucja trwa dalej. Potrzebujemy teraz wsparcia finansowego, by zaopatrzyć się w broń

- wyjaśnił Michaił.

Wtóruje mu Wiktor, przedsiębiorca z Równego.

To nie jest żaden kompromis. Zwycięstwo będzie wtedy, gdy Janukowycz wyląduje w więzieniu. Majdan będzie stał do końca

- podkreślił.

Jego zdaniem protestujący powinni pozostać na głównym placu Kijowa aż do zakończenia liczenia głosów w przedterminowych wyborach prezydenckich (zgodnie z piątkowym porozumieniem do wyborów ma dojść niezwłocznie po zmianie konstytucji, a najpóźniej w grudniu 2014 roku).

Wytrzymaliśmy na Majdanie już trzy miesiące. Możemy stać dalej nawet pół roku

- dodał.

Pytany o przegłosowaną przez ukraiński parlament ustawę umożliwiającą uwolnienie znajdującej się w więzieniu byłej premier Julii Tymoszenko Wiktor ocenił, że to dobry gest, który ma jednak większe znaczenie wyłącznie dla jej zwolenników.

Negatywne zdanie na temat piątkowego porozumienia ma również Roman z zachodniej Ukrainy.

Nikt nie chce takich kompromisów. Opozycja nie może powiedzieć, że to zwycięstwo. W Kijowie zginęli ludzie

- zauważył.

Jak zaznaczył, na Majdan Niepodległości wciąż przyjeżdżają kolejni ludzie, którzy chcą wziąć udział w antyrządowych protestach.

Wciąż musimy być gotowi na odparcie szturmu

- dodał.

Demonstranci wygwizdali przedstawicieli opozycji, którzy wieczorem weszli na scenę na Majdanie, by przedstawić szczegóły wynegocjowanego porozumienia. Jeden z radykalnych opozycjonistów oświadczył, że jeśli do godz. 10 w sobotę Janukowycz nie złoży rezygnacji, tłum podejmie zbrojny atak. Nie powiedział, co miałoby być celem tego ataku.

Lider ultraprawicowego ugrupowania Prawy Sektor, które było inicjatorem agresywnych konfrontacji z policją, zapowiedział, że "narodowa rewolucja wciąż trwa!" - podała agencja Interfax.

Francuski dziennikarz polskiego pochodzenia Piotr Smolar napisał z Kijowa na Twitterze, że "na Majdanie jedyne brawa, jakie się rozlegają, to aplauz dla Prawego Sektora".

Liderów opozycji wygwizdywano i obrażano na Majdanie. Tłum krzyczał "koniec Janukowycza albo walka"

- napisał Smolar.

Prawy Sektor tymczasem wzywa na Majdanie do "walki przeciw reżimowi i wewnętrznej okupacji" i deklaruje, że "nie złoży broni".

Ukraińcy nadal czekają na upragnioną wolność. Majdan nie zasypia! ZOBACZ TRANSMISJĘ NA ŻYWO

 

Piątkowe porozumienie ukraiński prezydent podpisał z liderami opozycji: Arsenijem Jaceniukiem, Witalijem Kliczką i Ołehem Tiahnybokiem w obecności szefów dyplomacji Polski i Niemiec, Radosława Sikorskiego i Franka-Waltera Steinmeiera. Nocne rozmowy ministrów z Janukowyczem i opozycją trwały ponad dziewięć godzin.

W porozumieniu przewidziano przywrócenie w ciągu 48 godzin konstytucji z 2004 roku, powołanie rządu koalicyjnego w ciągu 10 dni oraz wcześniejsze wybory prezydenckie. Kolejnym krokiem ma być opracowanie nowej konstytucji, która "zrównoważy kompetencje prezydenta, rządu i parlamentu"; reforma konstytucyjna ma być zakończona we wrześniu 2014 roku.

Mimo, że zarówno minister Sikorski, jak i prezydent Komorowski, zapewniają o sukcesie dzisiejszego kompromisu, na twarzach Ukraińców nie widać ani radości, ani ulgi.

CZYTAJ TAKŻE:

Komorowski chwali Sikorskiego: "Ostre słowa, ale ważne że skuteczne". Teraz namawia Ukraińców do nie naciskania na szybkie odejście Janukowycza

Sikorski z dumą o ukraińskim kompromisie: "Więcej uzyskać się nie dało. Radykalna szarża może bardzo źle się skończyć"

 

 

mall / PAP

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych