Puk, puk do Rostowskiego, a pan poseł wiecznie zajęty. Za 12 tys. zł miesięcznie nie ma czasu dla wyborców...

fot. rostowski.com
fot. rostowski.com

Co po rządowej karierze porabia Jacek Rostowski? To zagadka godna komisji śledczej, bo przy ustalaniu aktywności ex-wicepremiera zawodzą nawet środki operacyjne...

Od trzech miesięcy Jacek „Leń” Rostowski (63 l.) ma luz. Nie jest już wicepremierem, ale zwykłym posłem. Zapisał się do jednej komisji i przez ten czas wygłosił tam ledwie dwa zdania. Ale udaje zarobionego! Przynajmniej przed wyborcami

- pisze "Fakt".

Gazeta posłużyła się prowokacją dziennikarską, by sprawdzić jak poseł Rostowski - bo taką funkcję pełni obecnie, za 12 tys. 150 zł  miesięcznie, b. minister finansów - służy wyborcom.

Nasza dziennikarka jako zwykła obywatelka chciała się spotkać z Rostowskim. I co? Przez miesiąc bezskutecznie dobijała się do biura. A i tak „Pan Poseł” nie znalazł dla niej czasu

- opisuje gazeta.

Do bezpośrednie konfrontacji nie doszło, bo - jak się okazuje - żeby spotkać się choćby z dyrektorem biura Rostowskiego trzeba... wysłać CV. Czyżby Rostowski szukał pracowników? A może raczej starannie unika tych, którzy go wybrali do Sejmu.

JUB/"Fakt"

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.