Widząc burze, jakie w Polsce od lat organizuje się wokół wyimaginowanych zbrodni opozycji, nie dziwi fakt, że wokół obecnej operacji emerytalnej jest cisza. Media kłamliwie przedstawiające polską rzeczywistość milczą, gdy dzieje się coś naprawdę poważnego. Szczególnie, gdy mówienie o tym przedstawia w negatywnym świetle rząd Tuska. Dlatego o przeniesieniu środków Polaków z OFE do ZUS-u jest cisza.
A operacja ta jest szczególnie kłamliwa. Mamy dwa oszustwa dwóch liberalnych premierów jednego dnia.
Donald Tusk zmieniając system emerytalny legalizuje kłamstwo, jakiego dopuścił się jego poprzednik, polityczny kolega oraz lider PO Jerzy Buzek wraz z ministrem Balcerowiczem.
Jak tłumaczy Andrzej Sadowski w rozmowie z portalem Stefczyk.info reforma budująca OFE miała na celu zmniejszenie świadczeń.
W 1998 roku rząd chciał obniżyć nasze emerytury. OFE znalazły się w tym systemie na zasadzie monopolu i decyzji politycznej tylko dlatego, że wymyślono, że dzięki spekulacyjnej grze na rynkach finansowych OFE wypracują nadzwyczajne środki, które pokryją obniżkę emerytury. Tak się nie stało - ani emerytury gwarantowane przez ZUS, ani te z OFE to nie są te świadczenia, które reklamowano obywatelom
- tłumaczy Sadowski.
Jak się okazuje rząd w 1998 roku zamiast powiedzieć Polakom, że emerytury będą niższe postanowił wprowadzić ich w błąd i opracował system ryzykowny, który opierał się na spekulantach. Po latach okazuje się, że Polacy niczego nie zyskali – plan poniósł klęskę, a świadczenia nie są wyższe. W tym czasie nie wymyślono również innych pomysłów.
Co więcej, okazuje się, że rząd nie tylko obniżył świadczenia (już wydłużenie wieku emerytalnego jest de facto obniżeniem świadczeń), ale również zaznacza, że mogą być kolejne problemy i cięcia. Okazuje się więc, że przed laty Polacy zostali ogromnie oszukani. Dziś wracamy do sytuacji sprzed ponad 10 lat, gdy rząd musi przyznać, że na utrzymanie emerytur na obecnym poziomie nie ma szans ani środków.
Obecnie rząd przejmując środki z OFE do ZUS zabiera to, co indywidualne i zamienia to na ogólnonarodowe obietnice. Gwarancji, że będzie z czego wypłacać zabrane dziś środki, nie ma żadnych.
W międzyczasie jednak wiele osób zarobiło na stworzonym przez polityków, rząd Buzka, systemie.
Wprowadzono zasadę, w której Fundusze otrzymają pieniądze za samo istnienie. W 2008 roku OFE traciły, ludzie tracili na ich operacjach, ale same Fundusze zarobiły ogromne pieniądze. Za to, że są. Ten mechanizm utrzymano
- tłumaczy Sadowski w cytowanej rozmowie.
System, który nie przyniósł żadnej poprawy, niektórym przyniósł gigantyczne pieniądze. Jak szacują eksperci OFE mogły zarobić od początku istnienia 18 mld złotych. Za co? Wydaje się, że za zrealizowanie planu rządu Jerzego Buzka, który obiecując Polakom emerytalne frukta postanowił przenieść w czasie drastyczną obniżkę wysokości emerytur. Buzek przy pomocy OFE zamydlił Polakom oczy, wiedząc, że plan obniżki świadczeń nie może zyskać poparcia.
Obecnie rząd Donalda Tuska stawia kropkę nad „i” kończąc reformę rządu Buzka. Nie odcinając się od tamtych decyzji, nie wychodząc z pomysłem powołania komisji śledczej, która miałaby zbadać, kto i dlaczego zarobił na OFE i pieniądzach Polaków, akceptuje i potwierdza to, co rząd Buzka rozpoczął.
Uwiarygadnia w ten sposób politykę oszukiwania Polaków i napychania ich pieniędzmi kasy wielkiego zagranicznego biznesu. Biznesu, który od lat wspiera polskich tzw. liberałów.
Polacy znów stali się ofiarą. Pułapkę na nich zmontowali ich rodacy, rządzący krajem. Środowisko Tuska i Buzka znów dało dowód swojego antypaństwowego podejścia do państwa.
----------------------------------------------------------------
----------------------------------------------------------------
Polecamy wSklepiku.pl książkę:"Anatomia władzy"
autorzy:Michał Karnowski, Eryk Mistewicz.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/184707-dwa-oszustwa-dwoch-liberalnych-premierow-jednego-dnia-tusk-konczy-to-co-buzek-zaczal-i-dodaje-cos-od-siebie-ale-polakom-jedynie-zabiera