Raport Anodiny wiecznie żywy. Krajowi strażnicy rosyjskiej wersji służą wiernie jak Szarik.... POSŁUCHAJ PIOSENKI

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź

http://www.youtube.com/watch?v=9sOKy6FGUEA&feature=youtu.be

Słowo „zamach” w kontekście katastrofy smoleńskiej  jest u nas  w oficjalnym obiegu zakazane. Żaden człowiek na poziomie, nie będzie głosił takich bredni. Wprost przeciwnie, uśmieje się jak norka na widok zaczadzonego wyznawcy „sekty smoleńskiej”.

Imponujące jest, że w czasach mediów elektronicznych, ułudy nieskrepowanego przepływu myśli, udaje się wodzić za nos niegdyś czterdziestomilionowy naród, a przy okazji cały świat i opowiadać androny sygnowane przez organy III RP. Imponujące jest zepchnięcie tych, którzy próbują odtworzyć faktyczny  przebieg wydarzeń z 10.04.2010 (w tym uznanych profesorów zza wielkich wód) do skansenu  - „Biedni idioci”.

W środku wakacji, w piątek 29 lipca 2011 r. ogłoszono raport Millera. Oszołomiony bezczelnością i nonszalancją tego przedsięwzięcia, napisałem do „UważamRze” felieton pod tytułem „Aport Raport”, a potem nie mogąc nadal ochłonąć, uczciłem to niezwykłe wydarzenie piosenką.

Jest to trochę prześmiewczy, ale generalnie hołd, całej tej machinie, która potrafiła odizolować nas zupełnie od prawdy, a na to miejsce „sprzedać” nam kompletnie bzdurną teorię z zahaczeniem skrzydłem o brzozę.

Dzisiaj śpiewam pointę „nie ukryje prawdy żaden las-ek”.

I tyle mojego. I tyle naszego. Niestety.

Co się wydarzyło w Smoleńsku z Tu – 154 M jest jasne dale każdego, kto ma sprawnych kilka szarych komórek i odrobinę uczciwości. Największą hańbą jest bezkarne oskarżanie  polskich pilotów o błędy.  Przed każdym łajdakiem ich honoru trzeba bronić.

Natomiast nie łudźmy się, wrak do Polski nigdy nie wróci, a jeśli już, to zostanie z niego tyle, że minister Sikorski czy ktoś tam spakuje go sobie do teczki obok drugiego śniadania. Nie zobaczymy też najprawdopodobniej  czarnych skrzynek. Zostaliśmy jako naród upokorzeni do tego stopnia, że nie ma pewności kto leży w jakiej mogile.

CZYTAJ WIĘCEJ20 tys. kawałków tupolewa, czyli smoleński raport archeologów jako wiedza niepożądana

Dobrze jednak, że są media i dziennikarze, którzy nie pozwalają zapomnieć naszym rządzącym co zrobili i co robią. A tak bardzo by chcieli, żeby ich niegodziwość uszła płazem. Tak się nie da, pomimo ewidentnego, ale chwilowego sukcesu speców od ogłupiania ludzi.

Aport raport

To majstersztyk niesłychany

Można tylko piać peany

I ogólnie  chapeaux bas!

No bo w sprawie Tupolewa

Tak się sprawnie tu polewa

Że się ręce rwą do braw

 

A teraz aport raport

I w lipę wierz

Albo w brzozę

Twoja rzecz

Płyta „Ryszard Makowski w Radiu Wnet” dostepna jest wSklepiku.pl

 

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych