Gowin: "Kordon sanitarny" wokół PiS to wyraz pogardy wobec tych 30 proc. Polaków, którzy na PiS głosują

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
fot. PAP/Stanisław Rozpędzik
fot. PAP/Stanisław Rozpędzik

W przeciwieństwie do innych nie przyłączę się do kordonu sanitarnego wokół PiS. Jesteśmy w stanie współpracować ze zreformowaną Platformą, jak i z PiS

- deklaruje w rozmowie z "Super Expressem" Jarosław Gowin, lider "Polski Razem", partii wciąż formalnie nie istniejącej, bo od półtora miesiąca wniosek o jej rejestrację nie jest rozpatrzony.

Bo choć Gowin mówi, że:

Jest mi równie daleko do Platformy jak do PiS.

to nie ukrywa swojej dezaprobaty wobec tych, którzy forsują ten kordon.

Podejście wielu polityków PO, PSL i SLD, że z PiS nigdy nie będą współpracowali - to niedemokratyczne. To wyraz pogardy nie tylko wobec PiS, ale wobec tych 30 proc. Polaków, którzy na PiS głosują.

Gowin przyznaje, że jego partia dopiero raczkuje, ale wciąż zdobywa nowych zwolenników i nowe twarze, jak ostatnio Adama Bielana. Wyklucza jednak przyjęcie m.in. Zbigniewa Ziobry czy Jacka Jurskiego.

Adam Bielan w sprawach gospodarczych ma poglądy rynkowe, a Ziobro i Kurski są gospodarczymi socjalistami. Polska Razem to wspólnota programowa, a nie tratwa dla uciekinierów przed potopem. Będziemy zapraszali różnych ludzi, ale tylko takich, którzy zgadzają się z naszym programem.

W rozmowie nie mogło zabraknąć najbardziej w ostatnich dniach medialnego wątku, jakim były słowa wicepremier Bieńkowskiej na temat klimatu

CZYTAJ:
- PKP przegrywa z zimą. Pociągi stoją po kilka godzin w szczerym polu. Bieńkowska jak w "Misiu": "Mogę powiedzieć jedno: sorry, ale mamy taki klimat..."
- To już koniec "Dody" PO, Elżbiety Bieńkowskiej? Premier przeprasza za jej słowa, a ona lekceważąco: "No, premier tak uważa..."

Te słowa zabrzmiały bardzo arogancko. Powinna za nie przeprosić

- podkreśla Gowin, choć jak dodaje, Bieńkowska to bardzo sprawny, samodzielny i energiczny urzędnik.

Te niefortunne słowa zdradzają pychę i arogancję władzy. Jak się jest sześc lat ministrem...

- tłumaczy słynną już wypowiedź "sorry, taki mamy klimat", ale nie uważa, że powinny być ona podstawą do odwołania aroganckiej minister.



kim, "Super Express"

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych