wPolityce.pl: Posłanka Pomaska odmówiła państwu przełożenia dzisiejszej komisji ds. Unii Europejskiej na późniejszą godzinę – tak abyście mogli państwo zdążyć na posiedzenie po porannych obchodach miesięcznicy smoleńskiej.
Anna Fotyga, była minister spraw zagranicznych: Kilka dni temu, jak dostaliśmy zawiadomienie o terminie posiedzenia, złożyłam wniosek do prezydium o przeniesienie daty. Nie zgodzono się, powiedziano, że ze względu na rangę wydarzenia – czyli spotkanie z komisarzem Lewandowskim, nie można tego przenieść.
Co było tematem tego spotkania?
On dotyczył planu pracy komisji europejskiej w 2014 r. Kadencja komisji upływa razem z kadencją Parlamentu Europejskiego. Myśmy omawiali ten plan wczoraj z rządem - był minister Serafin. I to jest właściwa formuła dla komisji parlamentarnej. Nie my odpowiadamy za politykę zagraniczną, w tym europejską, tylko rząd. Oczywiście, rząd powinien uwzględniać uwagi posłów – my takie krytyczne uwagi zgłaszaliśmy. Zwracaliśmy uwagę na wiele aspektów: pakiet klimatyczno-energetyczny – nie jesteśmy zadowoleni z kształtu, obawiamy się polityki energetycznej. Dzień wcześniej omawialiśmy też dokument strategiczny, dotyczący planów komisji w sprawie polityki energetycznej – on budził nasze wątpliwości. Obawiamy się zapisanych w planie pracy postanowień dotyczących upraszczania procesu legislacyjnego. Np. osławione zakazy wędzenia wędlin i ryb były przyjęte przez komisję w 2011 r. rozporządzeniem wykonawczym – takim, które pozostaje zupełnie poza parlamentem. PiS zawsze jest przeciwna takim uprawnieniom dla komisji europejskiej. Myśmy te wszystkie zagadnienia zgłosili
Jeżeli podnieśli państwo te kwestie na wczorajszym spotkaniu z rządem, to czemu miała służyć ta komisja i spotkanie z komisarzem Lewandowskim?
To spotkanie ma charakter propagandowy – przed wyborami europejskimi. Ten smoleński kontekst nie jest przypadkowy. To przedstawianie opozycji w złym świetle i zaprezentowanie de facto takiego stanowiska: „patrzcie, jacy jesteśmy nowocześni, myślimy europejsko, a oni? Czym oni się zajmują, wtedy kiedy są omawiane najważniejsze dla Polaków sprawy”. A tak naprawdę, to komisarz Lewandowski przyjeżdża promować w Polsce ten plan pracy komisji. On nie przyjmuje uwag, on po prostu referuje. Kilkakrotnie już się z nimi spotkaliśmy i tak to się odbywało. Naszym stosownym, parlamentarnym, legislacyjnym trybem była rozmowa z rządem i to odbyliśmy wczoraj.
Czy poza tym spotkaniem z rządem będziecie mieli państwo jakieś możliwości zgłaszania uwag, skoro odcięto was od dzisiejszego posiedzenia?
Mamy oczywiście pewne możliwości, przede wszystkim zgłaszania niezgodności z zasadą pomocniczości. Mamy inne możliwości występowania z opiniami i w wielu sprawach zastanawiamy się nad taką kwestią. W tej chwili komisja zupełnie bez echa przyjmuje rzeczy skandaliczne. Wczoraj omawialiśmy z wiceministrem finansów decyzję Rady z 10 grudnia, która stwierdzała, że Polska nie wywiązała się z zaleceń z procedury nadmiernego deficytu. Jeżeli złoży się to z rekonstrukcją rządu, która miała miejsce w tamtym okresie, to jest to dość dziwne. Tego nie powinna omawiać tylko komisja ds. Unii Europejskiej. Wczoraj nie dopuściliśmy do przyjęcia pozytywnej opinii komisji i przyjęty został nasz wniosek, że powinny się tym zająć komisje merytoryczne, bo to ma wpływ np. na absorpcję funduszy unijnych.
not. mc
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/182797-fotyga-o-zlosliwosci-pomaski-ten-smolenski-kontekst-nie-jest-przypadkowy-to-przedstawianie-opozycji-w-zlym-swietle-nasz-wywiad
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.