Jan Klata, dyrektor Narodowego Teatru Starego w Krakowie, nie ma sobie nic do zarzucenia i uznaje, że w kierowanym przez niego teatrze dzieje się dobrze.
W teatrze dzieje się dobrze, natomiast w mediach, od jakiś dwóch tygodni jest kompletna paranoja
- wskazuje kontrowersyjny dyrektor w rozmowie z RMF FM.
I przechodzi do kontrataku. Komentując protest, jaki wywołało jedno z przedstawień w krakowskim teatrze, Jan Klata mówi:
Dwa tygodnie temu mieliśmy okazję obcować z tak zwaną spontaniczną reakcją kilkunastu osób, które przypadkowo zupełnie zabrały ze sobą gwizdek, żeby spontanicznie zademonstrować przeciwko - jak to nazwano - kopulacji na scenie, co było delikatną sceną erotyczną i potem z tego wydarzenia... To wszystko rosło z dnia na dzień. Mamy do czynienia z medialną paranoją i efekt jest taki, że dzwoni do mnie babcia i mówi: "Wnuczku, Wy podobno tam kopulujecie w tym Narodowym Teatrze cały czas".
Klata zaznacza, że "na portalach można się dowiedzieć, że jest żydem, tęczowym pedałem, chazarem, pornoklatą i tak dalej".
Z rzeczywistością na scenie ma to niewiele wspólnego
- uważa Jan Klata. Jednak nie ma u niego ani śladu refleksji nad dramatycznym obniżaniem przez niego poziomu sztuki.
Klata pytany, czy rolą sztuki jest wywoływanie kontrowersji, odpowiada:
Oczywiście, że taka jest rola sztuki, żeby budzić emocje. Natomiast, wie pan, ja mam wielkie problemy ze spontanicznością tego co się tam wydarzyło dwa tygodnie temu. To było na dowolnie wybranym, przypadkowym kompletnie spektaklu, na dwa dni przed rekonstrukcją rządu. I to jest pytanie o polityczny podkład tego. (...) Polityka jest wszędzie. Ja chciałem powiedzieć, że to jest kapitalne i fascynujące, że cała Polska fascynuje się Narodowym Starym Teatrem dopiero wtedy, kiedy kilkunastoosobowa grupka przychodzi i pokrzykuje hańba, nagrać na youtuba i mieć pół miliona obejrzeń. To znaczy wrzuca to na YouTuba któryś z tygodników prawicowych.
Dodaje, że na czele "tej grupki stoi jakiś pan, który 20, czy 30 lat temu pracował w Starym Teatrze w związku z tym jest przekonany, że wtedy było lepiej, wtedy było narodowo, dlatego my w Teatrze Narodowym powinniśmy robić tylko narodowe sztuki".
Artyści, zwłaszcza w Teatrze Narodowym, są powołani do tego, żeby na nowo tę naszą tkankę narodową badać, nakłuwać, sprawdzać i dopiero wtedy zobaczyć, co z tego zostaje. To jest norwidowskie pytanie - "czy ten ptak swoje gniazdo kala, co je kala, czy ten, co mówić o tym nie pozwala". A teraz mamy do czynienia... Nie ma dnia, kiedy by nie przynoszono kolejnych sensacji z premier, które powstają i to akurat nie tej, którą np. mamy w sobotę - "Akropolis", zapraszamy, tylko tej następnej, że tutaj już popełniamy jakieś "myślozbrodnie". Lokalny dziennik pisze recenzje ze spektaklu, który jeszcze nie powstał i tak to się po prostu nakręca. To jest takie: "Oj, oj... Zdarzy się za chwilę!"...
- tłumaczy Klata.
Wskazuje również, że Anna Polony odeszła z teatru, ponieważ uwierzyła zmanipulowanym informacjom.
Jestem oczywiście ogromnym, fanatycznym zwolennikiem pani Anny Polony. Natomiast pani Anna Polony mówi do nas w taki sposób na podstawie zmanipulowanych informacji. Na podstawie informacji, jakoby powstawał tutaj spektakl, czy byśmy prezentowali spektakl, który pokazuje Konrada Swinarskiego jako antysemitę itd. Cały czas mamy do czynienia z, delikatnie mówiąc, przekłamaniami medialnymi. Wie pan, jeśli jest jakiś oldboj z lokalnego dziennika, który na trzy tygodnie przed premierą wykrada nam notatki z prób, owoce improwizacji i z tego robi wielką chryję na całą Polskę, jako nie wiem... James Bond polskiego dziennikarstwa, no to jest chyba nie najlepiej. Potem idzie się z tym do Jerzego Treli, Anny Polony i pyta się w taki sposób ustawiony
- wskazuje.
Odnosząc się do polityki poszczególnych teatrów Jan Klata wyjaśnia:
95 procent teatrów w Polsce to są okopy Świętej Trójcy. Natomiast 5 procent teatrów w Polsce, ta oczywiście najbardziej nagłaśniana przez media, jako nie wiem... skandaliści i tacy właśnie, u których straszliwe rzeczy się rozgrywają na scenie, to te 5 procent walczy o nowoczesny teatr w Polsce i jestem oczywiście dumny, że Narodowy Stary Teatr i jego aktorzy prezentują taką nowocześniejszą wizję, przy czym chciałem powiedzieć, że ten przydomek "narodowy" autentycznie nas zobowiązuje do tego, żeby sposób analizowania rzeczywistości był wysokiej jakości.
Dodaje również, że twórcy teatru "chcieliby prezentować swoje poglądy na scenie":
Wie pan, słodko i zaszczytnie jest umrzeć w odpowiedniej sprawie, natomiast, mówię to żartobliwie, faktem jest, że nakręca się jakaś idiotyczna spirala. Aktorzy dostają listy z pogróżkami, ja dostaję pogróżki, szykują się jakieś kolejne akcje itd. One są po prostu nakręcane i to jest smutne, bo chcielibyśmy jednak prezentować swoje poglądy na scenie, a nie zasłaniając własną piersią kolegów w momencie, kiedy obrzucają nas obelgami. To jest smutne bardzo, bo wie pan, zaczęło się od protestu ludzi, którzy nie odróżniają Doroty Segdy od Siostry Faustyny i Krzysztofa Globisza od anioła. Potem obrzucają nas obelgami. Jak rozumiem Andrzeja Grabowskiego od Ferdka Kiepskiego też nie odróżniają, a u aktorów z Plebanii chcieli by się wyspowiadać.
Jak widać Jan Klata nie ma sobie nic do zarzucenia. Jedyne, co go emocjonuje i budzi jego wątpliwości, to krytyka - oczywiście nieuzasadniona. Zdaje się, że nawet nie chce on zastanowić się, dlaczego jego działalność w krakowskim teatrze narodowym jest przyjmowana coraz powszechniej za oburzającą. Klacie zdaje się wystarczy zadowolenie zaprzyjaźnionych z nim lewicowych i mainstreamowych mediów. Co to ma jednak wspólnego z narodową misją teatru.
CZYTAJ TAKŻE: Krzysztof Koehler o skandalu w Teatrze Starym: "Poziom prymitywizmu, który osiągnęliśmy jest bolesny i zniechęca do sztuki współczesnej". NASZ WYWIAD
KL
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/171991-jan-klata-dzwoni-do-mnie-babcia-i-mowi-wnuczku-wy-podobno-tam-kopulujecie-w-tym-narodowym-teatrze-caly-czas
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.