Biernat w nowych okularach to wciąż ten sam Biernat, czyli w sporcie właściwie bez zmian

PAP/Radek Pietruszka
PAP/Radek Pietruszka

Premier jest biegaczem, zatem zna pojęcie ucieczki do przodu. Taki zabieg zastosował w resorcie sportu po raz kolejny.

CZYTAJ TAKŻE: "Czuję się jak trener reprezentacji." Rekonstrukcja rządu: Biernat, Kluzik-Rostkowska i Szczurek wchodzą do gabinetu Tuska. Bieńkowska wicepremierem

Joanna Mucha na sporcie się nie znała, zaczęła to udowadniać od pierwszych dni urzędowania. No, ale wtedy był czas Euro2012, trudno coś było schrzanić. Ważniejsze było, żeby ministra ładnie prezentowała się w zagranicznych telewizjach, które z powodów oczywistych skierowały swe kamery na nas.

Biernat też się nie zna, próbuje to przykryć suchym żartem, że „na sporcie każdy się zna, każdy tego sportu dotknął, choćby prze lekcje WF czy zawodowe uprawnianie”. Coś takiego bąknął podczas oficjalnej prezentacji. I, niestety ujdzie mu to na sucho, bo w czasie zmiany na fotelu ministra finansów, na zmianie w sporcie raczej opinia publiczna się nie skupi.

Minie ten czas, kiedy powinno się zadać pytanie, po co w ogóle ta zmiana. Jak się Mucha trochę w sporcie podedukowała, to ją Tusk odwołał. Trochę bez sensu. No chyba, że przyjąć za prawdę twierdzenie, że Tusk jest strasznie pamiętliwy i nie może zapomnieć ministrze kompromitacji z „basenem narodowym”. Bo właśnie wtedy zjadliwe media pokonały go własną bronią, drwiąc z tryumfalnych słów premiera: „mój rząd jest jak Stadion Narodowy”. Nie sposób było się z tym nie zgodzić.

Trzeba będzie się skoncentrować na współpracy ze związkami sportowymi, żebyśmy nie mieli takich przykrych wydarzeń jak wczoraj wieczorem

- powiedział zachwycony nominacją Biernat. Bla, bla, bla… Pustosłowie, niestety źle to wróży na przyszłość. Tym bardziej, kiedy minister od startu sport utożsamia tylko z piłką nożną. Rozumiem, że premierowi to się podoba, ale czy to nie za mało na nominację?

No, ale rozumiem, że to nagroda za skuteczne obszczekiwanie Gowina, Żalka i Godsona. Do tego nie trzeba żadnych kompetencji, a chociaż mała kostka z kawałkiem mięska się należy.

CZYTAJ TAKŻE: Nowi ministrowie zapowiadają: "To ciężka praca, której musimy się podjąć." Ani premier, ani ministrowie nie chcieli odpowiadać na pytania

Kiedy Donald Tusk wstawiał na urząd Joannę Muchę przeważyły sprawy wizerunkowe. Teraz jest podobnie, minister Biernat, wiadomo, że nie jest tak ładny jak Mucha, ale chociaż przyfasował nowe okulary. Trochę to przypomina nieudolne odmalowanie jednego pokoju w momencie, kiedy zapowiadało się gruntowny remont mieszkania. Zanim się zawali, to jeszcze trochę pomieszkamy, a potem… znowu się coś „zrekonstruuje”.

P.S. Poza tym wszystkim, wbrew temu, co pan mówi Panie Premierze, Jan Domarski pojechał na Mundial do RFN. Polecam tekst w portalu wSumie.pl - TUTAJ. Ale spoko, Biernat pewnie też tego nie wie.

P.S. 2 To uwaga na temat lekkiej ręki ministra. Jak będzie tak sypał kasą, jak o niej mówi, to będą to dla resortu złote czasy. Zobacz film poniżej:

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Autor

Wspieraj patriotyczne media wPolsce24 Wspieraj patriotyczne media wPolsce24 Wspieraj patriotyczne media wPolsce24

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych