"Czego pan szuka na suficie?", "Ona wciąż nic nie wie!", "Basiu, skończ już!" - premier Tusk wyzłośliwia się na swoich ministrów

fot. wPolityce.pl/Wprost
fot. wPolityce.pl/Wprost

Rostowski, Korolec, Mucha, Szumilas, Kudrycka - ci ministrowie, zdaniem „Wprost” odejdą z rządu. Według informatorów tygodnika, właśnie wobec nich Tusk jest wyjątkowo złośliwy.

Jacek Rostowski przebył drogę ze szczytu na samo dno.

Koniec miłości przyszedł w wakacje, wraz z informacją o tym, że Rostowski źle oszacował wpływy do kasy państwa

- czytamy we Wprost.

Podczas omawiania budżetu na 2014 rok premier miał zapytać:

Czy tym razem wyliczenia budżetowe są bardziej zbliżone do rzeczywistości?

O Marcinie Korolcu mówi się, że „nikt nie jest w stanie wyprowadzić premiera z równowagi równie skutecznie jak on”, ponieważ szef resortu środowiska jest „z jednej strony flegmatyczny, z drugiej beznadziejnie uparty”.

Tusk podczas posiedzeń Rady Ministrów podobno go nie oszczędza.

Czego pan szuka na suficie? Zastanawia się pan, czy te żarówki są energooszczędne?

- miał pytać szef rządu. Korolec podobno nic nie odpowiedział.

Joanna Mucha pojawiła się w rządzie, jak mówią plotki, z przypadku.

Wziął ją do rządu w ostatnim dniu konstruowaniu Rady Ministrów, bo brakowało mu kobiety

- cytuje informatora „Wprost”. Tusk długo bronił pani „ministry”, ale już przestał i z kamienną twarzą teraz z niej drwi przy innych ministrach.

Czy wejściówki w Jakuszycach nie mogłyby być bezpłatne?

- zapytał ją w styczniu po zawodach narciarskiego Pucharu Świata w Szklarskiej Porębie.

Postaramy się w przyszłym roku

- zupełnie poważnie, niczym prymuska, odpowiedziała Mucha.

Niech się pani nie wysila, nawet pani się nie uda. To impreza organizowana przez międzynarodową federację, polski rząd nie ma tu nic do powiedzenia

- ironicznie podsumował Tusk.

Zażyłość skończyła się po kompromitacji z „basenem narodowym”. Tusk miał oglądać mecz z przyjaciółmi. Kiedy sprawa się przeciągała, a Mucha nie była w stanie odpowiedzieć, kto ponosi za to winę Tusk miał się wściekać:

Ona wciąż nic nie wie!

Inne kobiety w rządzie też nie mają łatwo, choć już nie spotykają się z takimi docinkami.

O Krystynie Szumilas:

Gdy Krysia próbuje tłumaczyć coś podczas posiedzenia rządu, Donald nigdy jej nie przerywa. Nie okazuje irytacji. Widać jednak, jak wznosi oczy do nieba, szukając w sobie cierpliwości

- mówi informator tygodnika „Wprost”.

Mniej cierpliwości premier ma dla Barbary Kudryckiej.

Zarozumiała, wszechwiedząca, wtrącająca się w nie swoje sprawy

- mówią o niej ponoć inni ministrowie. Premier z jej „mądrymi” wywodami radzi sobie szybko

Basiu, skończ już!

Rekonstrukcja zbliża się wielkimi krokami.

źródło: Wprost/Wuj

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.