Magdalena Merta o reakcji premiera na okładkę „wSieci”: „Tusk ucieka przed pytaniem, co go tak ucieszyło”

fot. ansa/wpolityce.pl
fot. ansa/wpolityce.pl

Mam wrażenie, że należymy do zupełnie innych światów. Najwyraźniej nie wszyscy rozumieją herbertowską „potęgę smaku”. Mam też świadomość, iż niewiele z tym można zrobić, bo takie reakcje są zarezerwowane tylko dla pewnego typu ludzi. Zawsze będziemy się pod tym względem różnić. Nie uśmiechnęłabym się na wieść o tym, że premier stracił kogoś bliskiego

– mówi Magdalena Merta, oceniając zachowanie Donalda Tuska uwiecznione na zdjęciu ze Smoleńska, pochodzącym z 10 kwietnia 2010 r.

CZYTAJ WIĘCEJ: "wSieci" ujawnia nieznane zdjęcie ze Smoleńska: premier Tusk z Putinem w znakomitych humorach! Wraz z najnowszym numerem także film "Polacy"

Wdowa  po śp. Tomaszu Mercie, wiceministrze kultury, który zginął w katastrofie smoleńskiej, odnosi się również do ogromnej irytacji,  którą wywołało u szefa rządu pytanie o okładkę tygodnika „wSieci”.

Nie będę komentował niczego, co prezentuje nieprzyzwoity tygodnik!

- rzucił rozsierdzony Tusk.

Premier ucieka w ten sposób przed pytaniem, co go tak ucieszyło 10 kwietnia. Ale myślę też - z punktu widzenia rodzin ofiar – że najmniejszym naszym zmartwieniem są reakcje ludzi, których tak naprawdę tragedia smoleńska nic nie obeszła

- zaznacza Magdalena Merta w wywiadzie dla portalu Stefczyk.info.

I dodaje:

Znacznie więcej zła wynika z nierzetelnego śledztwa, kłamstw i matactw, niż z tego, iż ktoś się dobrze bawił na wieść o śmierci polskiego prezydenta i towarzyszącej mu ekipy. Reakcje premiera są jego sprawą i to on w swoim sumieniu musi rozstrzygnąć na ile była to reakcja właściwa. Natomiast podłe postępowanie wobec prawdy smoleńskiej stanowi prawdziwy problem. Więcej mam zastrzeżeń do złego funkcjonowania polskiego państwa, niż do emocji pojedynczych ludzi. Nie ich emocje są naszym problemem, lecz nieudolność i nieumiejętność zarządzania krajem.

W rozmowie pada pytanie, czy zachowanie Tuska i Putina nie powinno być przedmiotem dociekań z czego się w Smoleńsku cieszyli, co ustalili.

Oby miało to znaczenie drugorzędne.  Mam przeczucie, że gdyby była to radość wynikająca z powodzenia jakiejś misji, to byłaby raczej starannie ukrywana. Ale oczywiście nie mam pewności

– stwierdza Magdalena Merta.

CAŁY WYWIAD NA STEFCZYK.INFO: Merta: „Tusk ucieka przed pytaniem, co go tak ucieszyło”

CZYTAJ TEŻ: To przykre, że jedyną odpowiedzią premiera na publikację jego radosnego zdjęcia z Putinem jest obelga. Nie wejdziemy w to

JUB/Stefczyk.info

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych