Wyważone drzwi i Adam Słomka wyprowadzony w kajdankach. "Funkcjonariusze policji zachowywali się tak jak ćwierć wieku temu." Zobacz film!

Funkcjonariusze policji zachowywali się tak jak ćwierć wieku temu. Już raz odwiedziła mnie ekipa i wyważyła drzwi - to był stan wojenny i wówczas było to jakoś zrozumiałe

- mówił Adam Słomka, komentując zachowanie policji, która zatrzymała polityka oskarżonego o "znieważenie" pomnika ku czci Armii Czerwonej.

CZYTAJ WIĘCEJ: Policja wkroczyła o szóstej rano do Adama Słomki, który "znieważył" pomnik ku czci Sowietów w Katowicach. Funkcjonariusze zniszczyli drzwi

Słomka został zatrzymany z powodu niestawiania się na komendę, pomimo wezwania wysłanego do jego mieszkania. Sam zainteresowany tłumaczy, że przeczytał to wezwanie parę razy - nie podano w jakim charakterze ma się stawić, a więc nie ma ono mocy prawnej.

Polityk przekonuje, że działania policji w jego mieszkaniu - wyważenie drzwi, zakucie Słomki w kajdanki oraz wyprowadzenie go, by po pięciu minutach... wypuścić wpisują się w szereg dziwnych zachowań.

Chodzi o to, że od wielu lat w III RP prowadzimy kampanię na rzecz likwidacji katowickiego pomnika, który postawiono w ramach wdzięczności armii radzieckiej. (...) To ciekawe, że przed świętem 11 listopada ktoś ma odwagę posługiwać się metodami stanu wojennego. Formalnie to bzdura i humbug, ale jaki to sygnał do opozycji? Co rząd i minister Sienkiewicz planują?

- pytał w rozmowie z radiem wnet.

Zobacz film z zatrzymania Słomki nakręcony i zmontowany przez współpracowników polityka:

lw, radio wnet

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych