Biernat krytykuje zniesmaczonych posłów PO: "Jestem zwolennikiem prania brudów we własnym gronie i we własnej pralni"

fot. youtube.pl
fot. youtube.pl

Bardzo wielu pojawia się ludzi z nie do końca uporządkowanym emocjami

- tak Andrzej Biernat z PO określił swoją partyjną koleżankę, która monitowała u premiera w sprawie „pompowania” partyjnych kół w Lubuskiem.

Poseł Biernat jest w swojej partii kimś w rodzaju Kasandry – przynosi innym złowróżbne nowiny. Przekonał się o tym chociażby Jarosław Gowin, którego Biernat chciał się przez wiele miesięcy pozbyć z partii. Czy dziś karcący wzrok łódzkiego działacza PO padł na Bożenę Sławiak, która napisała do Tuska list na temat praktyk w partii. Napisała m.in., że:

Nie mogę firmować swoim autorytetem działań Pani Przewodniczącej, które mogę określić jako korupcyjne. Jest to korupcja w pełnym tego słowa znaczeniu, także polityczna

CZYTAJ WIĘCEJ: "To korupcja w pełnym tego słowa znaczeniu, także polityczna." Posłanka PO pisze list do premiera i skarży się na groźby i szantaż swoich kolegów z partii

Jestem zwolennikiem prania brudów we własnym gronie i we własnej pralni, a nie wywlekania ich na forum publicznie. W takich sytuacjach warto rozmawiać między sobą, a jeżeli sami nie potrafimy się porozumieć, to warto poszukać rozjemcy, ale wewnątrz, a nie na zewnątrz

- wyjaśnił poseł Biernat w rozmowie z radiową Trójką.

To zupełnie jak pani Dulska

- zauważyła trochę złośliwie prowadząca rozmowę Beata Michniewicz nawiązując do głównej cechy bohaterki dramatu „Moralność pani Dulskiej”, czyli zakłamania, obłudy i dbanie wyłącznie o pozory.

Nie jestem Dulskim, ani Dulską, ale w takich sytuacjach warto rozmawiać między sobą i jeśli się tego nie potrafi, to trzeba poszukać rozjemcy wewnątrz, a nie na zewnątrz

- powiedział Biernat.

Dziennikarka zapytała Posła, czy „pompowanie kół” to rzeczywistość, czy fakt medialny i przypomniała, że do jednego z kół PO wpisano 93-letnią kobietę.

Czy sądzi pan, że jakaś 93-letnia pani, która znalazła się na partyjnej liście, będzie aktywnym działaczem?

- padło pytanie.

Nawet nie wiem jakie są roczniki wpisywane na listy w Łódzkiem, ale z tego co wiem, to dorosłych już nie ma. Choć zdarzają się tacy leciwi, którzy przychodzą z chęcią zapisania się. Rozmawiamy, a w międzyczasie taka osoba zapomina po co przyszła i żegnamy się miło do następnego spotkania

- odpowiedział poseł, któremu podpadł też Sławomir Nitras, bowiem przed kilkunastoma dniami napisał on list do premiera z informacją o procederze „pompowania kół” w woj. Zachodniopomorskim. Tusk go zbeształ, więc Andrzej Biernat naturalnie uznał, że też może:

Sławek (Nitras) ma ADHA, polityczne oczywiście. Czasami mu się za dużo wypsnie (si!), a potem sam żałuje tego co powiedział

- powiedział działacz PO.

Slaw/ "Polskie Radio"

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Autor

Wspieraj patriotyczne media wPolsce24 Wspieraj patriotyczne media wPolsce24 Wspieraj patriotyczne media wPolsce24

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych