TVN24, Polsat News, TVP Info - wielki dzień telewizji (nie)informacyjnych. Ponad siedem godzin transmisji z sądu. Od czego okazał się dziś ważniejszy proces Katarzyny W.?

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Fot. wPolityce.pl
Fot. wPolityce.pl

Żółte paski w telewizjach informacyjnych nie zeszły dziś z telewizyjnych ekranów ani na moment. Choć żółte, to rozgrzane były do czerwoności. Ani przez chwilę też żadna z trzech największych stacji: TVP Info, Polsat News i TVN 24 nie przerwała swojej transmisji na żywo z sądu w Katowicach. Wydanie specjalne, kilkugodzinne przemowy prokuratora i obrońcy, a w krótkich chwilach odprężenia analizy prawników w studio i blok reklamowy.

Widzowie stacji informacyjnych nie dowiedzieli się dziś o niczym innym. Dosłownie. W Polsce i na świecie nie działo się - według wydawców i dziennikarzy wszystkich trzech telewizji - zupełnie nic. Uznano, że nie ma potrzeby poinformować o rozpoczynającym się roku szkolnym, pochylić się nad poziomem szkół, przeanalizować słów premiera, który stwierdził dziś, że "dobry ślusarz jest tysiąckrotnie więcej wart na rynku niż słaby politolog i polityk". A to przecież jawna sugestia, że studia są nic nie warte i trzeba pracować fizycznie. Godne uwagi? Jak widać nie.

Prokurator chce dożywocia dla Katarzyny W. Po uduszeniu swojej córki i ubraniu jej zwłok, oskarżona napisała wiadomość do męża: „Kotku, kup trochę pieczarek". Wrzucamy na żółty pasek.

Nikt nie zauważył propozycji opozycji dotyczących edukacji i oświaty. Pomysły PiS, Solidarnej Polski czy PJN dotyczące cen podręczników, problemów rodzin wielodzietnych, kanonu lektur, debaty nad strukturą systemu edukacji przegrały z podekscytowanymi reporterami nadającymi spod katowickiego sądu. Zabrakło nawet łzawych, choć w gruncie rzeczy sympatycznych, reportaży pt. "Pierwszy dzień w szkole". Żadnej z szanownych stacji nie zainteresowała sprawa pompowania kół i nocy cudów w Platformie tuż przed wyborami. Ot, codziennie do partii dołącza ponad 400 osób.

Obrona żąda uniewinnienia i ocenia, że nie ma dowodów potwierdzających winę. Jedziemy z żółtym paskiem. Co, 10 minut przerwy? Dajmy powtórkę z opinii biegłych.

Zabrakło pytań i opinii związanych z wczorajszą debatą Merkel-Steinbrück, która przecież w znaczący sposób odciśnie się na wynikach niemieckich wyborów. Nie poświęcono choćby minuty na pytania Republikanów w sprawie zmian w OFE, a więc konkretnej przyszłości Polaków dotyczącej konkretnych pieniędzy na naszych kontach. Nie zauważono rosnącego napięcia wokół Syrii, nie odnotowano stanowisk Rosji, NATO oraz Izraela.

Jeszcze dziś usłyszymy mowę końcową samej oskarżonej. Zmieniaj na czerwony pasek.

Tak chętnie pouczaliście inne media: że do bólu stabloidyzowane, że "Super Express" sięgnął dna, publikując zdjęcia małej Madzi, żebyśmy brali z was przykład. Redaktorzy Durczok, Kuźniar, gdzie jesteście dziś? Koledzy z TVP Info - to jest ta wasza nowa ramówka i świeży pomysł na telewizję informacyjną? Sezon ogórkowy miał się dziś skończyć. Ale nawet on nie przyniósł niemal ośmiogodzinnej transmisji z - było, nie było - jednego z wielu kryminalnych procesów. To może jednak wróćmy do ogórków.

Najlepsze dopiero przed nami. Zaczyna mówić matka Madzi! Dziewiąta godzina. I szybko się nie skończy. Jutro wyrok. I festiwal zaczniemy od początku.

 


 

--------------------------------------------------------------------

--------------------------------------------------------------------

Zachęcamy do odwiedzenia naszego wSklepiku.pl!

Tylko tam możesz kupić atrakcyjne gadżety z logotypem wPolityce.pl!

Zapraszamy!

 

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych