Noce cudów i pompowanie kół w Platformie? Antoni Mężydło: "Za długo żyję, żeby coś takiego mogło mnie zdziwić". NASZ WYWIAD

Nie zmienia się partii z powodu „pompowania kół”. To nie ten kaliber spraw, są o wiele poważniejsze problemy

– mówi w rozmowie z portalem wPolityce.pl Antoni Mężydło, poseł Platformy Obywatelskiej.

wPolityce.pl:„Gazeta Wyborcza” pisze, że potwierdziły się informacje Jarosława Gowina o „nocy cudów” w PO. Przez dwa dni do małopolskiej Platformy zapisano 433 osoby. Co pan o tym sądzi?

Antoni Mężydło: Te informacje są bardzo niepokojące. Jeśli rzeczywiście doszło do „pompowania kół”, byłoby to zachowanie niezwykle groźne i szkodliwe dla partii. Na pewno trzeba tę sprawę dokładnie wyjaśnić. Przede wszystkich głos powinien zabrać szef małopolskich struktur, Ireneusz Raś.

 

Twierdzi on, że wszystko odbyło się zgodnie z procedurami. Czy może być normalną procedurą przyjęcie do partii w dwie noce ponad 400 osób?

Wygląda to podejrzanie. Ale przed przeprowadzeniem procedury sprawdzającej, do której jak mniemam dojdzie, nie chcę o niczym wyrokować. Myślę, że taka procedura zostanie przeprowadzona, a o jej wyniku dowiedzą się również media.

 

Podano, że pracownik małopolskiej Platformy przez całą noc wklepywał nazwiska do rejestru…

Tak, czytałem.

 

I co? Złapał się pan za głowę i pomyślał: „cholera, co się dzieje w tej partii?

Za długo żyję na tym świecie, żeby coś takiego mogło mnie zdziwić. Powtarzam: liczę na gruntowne sprawdzenie i wyjaśnienie sprawy.

 

Jeśli doszło do „pompowania kół”, to nadal widzi pan dla siebie miejsce w Platformie?

A jaki mam wybór? Nie uważam, żeby PiS lepiej sobie poradziło z rządzeniem. Nie zmienia się partii z powodu „pompowania kół”. To nie ten kaliber spraw, są o wiele poważniejsze problemy.

Rozmawiał Jerzy Kubrak