Ostatnie formalności przed wojną w Syrii? Prezydent Obama przesłał do Kongresu USA projekt uchwały ws. interwencji

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Fot. PAP/EPA
Fot. PAP/EPA

Prezydent USA Barack Obama przesłał do Kongresu projekt uchwały z prośbą o zgodę na działania militarne wobec Syrii w celu zapobieżenia kolejnym atakom z użyciem broni chemicznej w tym kraju - poinformował Biały Dom.

Obama prosi Kongres o zgodę na użycie siły militarnej w celu "odstraszenia, zakłócenia, zapobieżenia i osłabienia" potencjału dalszych ataków chemicznych w Syrii.

Projekt uchwały, jak głosi jego tekst, upoważnia Obamę do akcji wojskowej, gdyż prezydent uznaje takie działania za "konieczne i odpowiednie" by osiągnąć cel, którym jest zapobieżenie ponownemu użyciu broni chemicznej.

W tekście nie ma mowy o kalendarzu działań wojskowych. Głosi on jednak, że w ocenie administracji USA tylko rozwiązanie polityczne może zakończyć kryzys syryjski. Agencja Associated Press wiąże to zdanie z wcześniejszymi zapowiedziami Obamy, że uderzenie wojskowe będzie miało ograniczony zasięg.

Przewodniczący zdominowanej przez Republikanów Izby Reprezentantów John Boehner powiedział, że oczekuje głosowania w Izbie w tygodniu od 9 września, kiedy to Kongres wraca z wakacyjnej przerwy.

Również lider demokratycznej większości w Senacie Harry Reid zapowiedział głosowanie w pierwszym tygodniu po wznowieniu obrad.

Reid zapowiedział też, że Senat "niezwłocznie zaangażuje się w debatę" i że w następnym tygodniu odbędą się przesłuchania publiczne i briefingi dla senatorów z udziałem wyższych rangą przedstawicieli administracji.

Wcześniej Obama oświadczył, że zdecydował o uderzeniu militarnym w cele syryjskiego reżimu w reakcji na atak chemiczny z 21 sierpnia na przedmieściu Damaszku. Podkreślił, że operacja militarna będzie ograniczona w czasie, a jej celem będzie odstraszenie reżimu syryjskiego przed dalszymi atakami chemicznymi. Jednocześnie poinformował, że będzie zabiegał o autoryzację Kongresu USA dla tej operacji.

USA oceniają, że w ataku z 21 sierpnia, przeprowadzonym przez siły reżimu syryjskiego, zginęło co najmniej 1429 osób. Rząd Syrii twierdzi, że broni chemicznej użyli rebelianci, walczący o obalenie prezydenta Baszara el-Asada.

Eksperci nie są zgodni co do oceny zapowiedzianych działań USA. Zdaniem prof. David Kaye z School of Law na Uniwersytecie w Kalifornii, byłego prawnika w Departamencie Stanu, "motywy interwencji w Syrii mogą być słuszne, ale będzie to operacja niezgodna z prawem, niezależnie od kreatywności prawników administracji USA".

Litera prawa na temat użycia siły jest dość prosta: Zgodnie z Kartą Narodów Zjednoczonych, najważniejszym traktatem ery nowożytnej, napisanym przy udziale USA i ich sojuszników z II wojny światowej, krajom nie wolno używać siły przeciw innym krajom, chyba że działają w indywidualnej bądź zbiorowej samoobronie lub na podstawie upoważnienia Rady Bezpieczeństwa ONZ

- napisał Kaye.

Przyznaje on, że zważywszy na to, iż przyjęcie rezolucji Rady Bezpieczeństwa ONZ wydaje się niemożliwe, USA pozostają bez mocnych argumentów prawnych. Ekspert dodaje, że niektóre kraje, organizacje pozarządowe, czy naukowcy starali się w przeszłości "spreparować" wyjątki od wymogu zgody RB ONZ, zazwyczaj powołując się na "interwencję humanitarną" lub doktrynę "odpowiedzialności za zapewnienie ochrony" (Responsability to Protect, inaczej R2P).

CZYTAJ TAKŻE: Grzegorz Kostrzewa-Zorbas po wystąpieniu Obamy: "Kongres nie byłby zwoływany, gdyby jego zgoda nie była pewna"

KL,PAP

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych