Zaskoczenia nie było. Wybory na Donalda Tuska wygrał Donald Tusk. Przy tej okazji okazało się jednak, że w PO są ponad cztery tysiące „pisiorów”, którzy głosowali na Gowina. A, że połowa "platfusów" wolała się w ogóle nie wychylać, „pisiorów” może być znacznie więcej. W obliczu tej katastrofy ten jeden zasiadający u Sienkiewicza, jest całkiem bez znaczenia.
*
Jak grom z ciemnego nieba (jako, że było to nocą) gruchnęła wieść, że minister Rostowski podał się do dymisji, szybko na twittera rzucił się premier Tusk prostować, że nic podobnego, a następnego dnia Jan Vincent stwierdził ubawiony, że całe zamieszanie przespał. I gdy jedni się cieszyli, że Rostowski już się pakuje i wraca z zielonej wyspy na Wyspy, Polacy na Wyspach wpadli w panikę, że Tusk im go w zemście, że nie wrócili, odeśle. Wystosowali nawet nerwowy apel do premiera:
Niech (Rostowski) dalej zbawia polską gospodarkę i naprawia finanse publiczne do końca świata i jeden dzień dłużej.
Niestety okazało się, że całe zamieszanie z dymisją Rostowskiego, to była na razie tylko próba generalna.
*
Nie wierzę, żeby pomysł ewakuacji z tonącej wyspy i powrót na Wyspy nie przemknął ministrowi przez myśl. Tam przecież emeryturka i wyższa, i pewniejsza. A w Polsce co i rusz jakieś manko wychodzi w budżecie i już się go nawet nie da zamieść pod dywan, bo ten zajumali dłużnicy.
*
Z rodziną nie tylko na zdjęciu
Gdy stołek ministra Rostowskiego buja się niepewnie w różne strony, stabilnie na nowym stołku rozsiadła się jego latorośl. Panna Rostowska wciąż pracuje w instytucji podległej Radosławowi Sikorskiemu, ale już nie jest członkiem jego gabinetu politycznego. Teraz została ekspertką w Polskim Instytucie Spraw Publicznych. Po prostu program „rodzina na naszym” przynosi bardziej wymierne efekty niż program „rodzina na swoim”. Szczególnie rodzinom trzymających władzę.
*
Rostowskiemu budżet się nie dopiął, zapowiedział więc, że będzie ciął. Szczególnie w administracji. Okazało się, że inni ministrowie byli bardziej przewidujący niż minister finansów, cięcia przewidzieli i postanowili się przed nimi obkupić. I taki na przykład Radosław Sikorski wydał na krzesła ponad 300 tysięcy złotych, a Sławomir Nowak na telefony dla pracowników PKP planuje wydać 3 miliony złotych. Ech, gdzie te czasy gdy wszyscy ekscytowali się aferą wytropionej przez Julię Piterę wokół pisowskiego dorsza za 8.50. Łza się w oku kręci na samo wspomnienie.
*
A skoro na kulinaria nam zeszło, to na szczaw i mirabelki wybierze się niebawem Hanna Gronkiewicz-Waltz. Warszawiacy odwołają ją trzynastego października. Uwaga, do tego czasu pani prezydent będzie wszędzie. Ostatnio widziano ją np. o 5-tej rano w metrze. Serwowała darmową kawę dla pasażerów. Kto wie może nawet spróbuje posegregować i wyrzucić nam śmieci.
*
Minister Bartłomiej Sienkiewicz, po zadymie z udziałem chuliganów kibicujących Ruchowi Chorzów na gdyńskiej plaży zapowiedział, że będzie siłą socjalizował kibiców. Ciekawe czy terapia Sienkiewicza będzie równie skuteczna jak, zapowiedziana przez Donalda Tuska przymusowa kastracja pedofilów.
*
Na ratunek skompromitowanej platformie ruszył Lech Wałęsa. Były prezydent wziął się za straszenie PiS-em: „Jak wróci, to mamy wojnę domową. (...) Słuchajcie Wałęsy. Przecież zacznie znów zamykać, odgrywać się.” Najwyraźniej były prezydent próbuje zapracować na sequel „Człowieka z nadziei”. Bez tego "zarozumialca" Więckiewicza ma się rozumieć.
*
Warszawski Sąd Okręgowy przyznał rację Rafałowi Kaplerowi, byłemu szefowi narodowego Centrum Sportu i zdecydował, że należy mu wypłacić premię, którą wstrzymała minister sportu Joanna Mucha. Chodzi o 571 tys. zł oraz odsetki od tej kwoty. Niesprawiedliwy ten sąd. Miał być stadion, a wyszedł obiekt sportowy z możliwością rozgrywania zawodów pływackich. Za takie cuda należy się przynajmniej milion!
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/164834-miszmasz-na-sobote-czyli-o-platformerskich-pisiorach-niebylych-dymisjach-i-tesknocie-za-afera-dorszowa
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.