Komorowski wspomina początki swojej prezydentury: "Po katastrofie smoleńskiej rany państwa polskiego trzeba było zabliźniać"

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Fot. wPolityce.pl/TVP1
Fot. wPolityce.pl/TVP1

Dla mnie szalenie ważny był ten pierwszy okres, kiedy po katastrofie smoleńskiej rany państwa polskiego trzeba było zabliźniać

- mówił prezydent Bronisław Komorowski w rozmowie z telewizyjną Jedynką. Były marszałek Sejmu przekonywał, że wybory w takim okresie były czymś niezwykłym, z czym ciężko było sobie poradzić.

To był bardzo ważny okres, kiedy trzeba było ustabilizować działalność państwa, co się na szczęście udało. To był ten moment najtrudniejszy

- przekonywał Komorowskim, mówiąc, jak ciężkim zadaniem były nominacje kolejnych osób na najważniejsze miejsca w państwie.

Prezydent wrócił również do "wojny" - jak określił Piotr Kraśko - na Krakowskim Przedmieściu. Bronisław Komorowski uzasadniał swoje postępowanie sprzed trzech lat:

Byłem absolutnie przekonany, że mam rację, nie dając się ubrać w rolę osoby, która ma albo zwalczać krzyż, albo pod nim klęczeć ze względów politycznych. Uważałem, że to jest nadużywanie symboliki krzyża – dla mnie ważnej – do walki politycznej. Dzisiaj nikt już nie chce używać takich mechanizmów do pognębienia kogokolwiek. Ci, którzy próbowali to zrobić, powinni mieć wyrzuty sumienia. Ja byłem przekonany, że nie można tego konfliktu rozwiązywać siłowo, że jest to domena Kościoła

- oceniał Komorowski.

Prezydent rozwinął też swoją myśl dotyczącą referendum ws. odwołania prezydent Hanny Gronkiewicz-Waltz. Jak informowaliśmy, Komorowski nie zamierza wziąć udziału w głosowaniu.

CZYTAJ WIĘCEJ: Oto strażnik Konstytucji i demokracji. Prezydent nie pójdzie na referendum ws. odwołania HGW. "Taki wentyl bezpieczeństwa musi być, ale nie może służyć walce politycznej"

Partie mają to do siebie, że reprezentują tylko część, a nie całość społeczeństwa. Rolą prezydenta jest szukanie w tym gąszczu konfliktów politycznych (…) tego, co Polaków łączy. Prezydent nie jest partią i dlatego ja nie jestem członkiem żadnej partii. Staram się być bezstronny – na miarę własnych poglądów politycznych i wierności Konstytucji

- dodawał prezydent.

lw, TVP

 

 

 

------------------------------------------------------------

------------------------------------------------------------

Polecamy wSklepiku.pl:"wPolityce.pl Polska po 10 kwietnia 2010 r."

autorzy:Artur Bazak, Jacek Karnowski, Michał Karnowski, Paweł Nowacki, Izabella Wierzbicka.

W książce znalazły się analizy publicystów oraz wzruszające wspomnienia Czytelników związane z wydarzeniami z 10 kwietnia 2010 roku. Teksty w niej zawarte pozwalają zrozumieć, co tak naprawdę wydarzyło się w Smoleńsku.

 

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych