Gorąca dyskusja o decyzjach Rostowskiego. Czarnecki: "Gdyby był księgowym w USA, siedziałby w więzieniu za kreatywną księgowość"

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Fot. wPolityce.pl
Fot. wPolityce.pl

Gowin bierze udział w konkursie na szefa jakiejś nowej partii, którą poznamy pewnie na jesieni. Jest ostrzejszy w słowach niż znaczna część opozycji. Ma do tego prawo, uważam tę ścieżkę za błędną, ale co zrobić

- mówił Sławomir Neumann w "Faktach po Faktach", oceniając, że były minister sprawiedliwości nie ma najmniejszych szans na wygraną w wewnętrznych wyborach Platformy.

Nie ma takich cudów. Na początku może podchodził do tego poważnie, ale pewnie na jesieni poznamy nową partię Gowina. Tam będzie szefem, będzie miał 2-3 parlamentarzystów. Szkoda

- przyznał wiceminister zdrowia.

Z kolei Ryszard Czarnecki z Prawa i Sprawiedliwości przekonywał, że problem "trzech muszkieterów" w Platformie jest marginalny, a sam Gowin zapuka do drzwi prezesa PiS w 2015 r.:

Jestem zmartwiony, że rozmawiamy o panu Gowinie, Godsonie i Żalku, zamiast mówić o bardzo poważnej sytuacji państwa. To do czego doprowadziły sześcioletnie rządy Platformy jest problemem. A to, że złapał Kozak Tatarzyna, a Tatarzyn za łeb trzyma... to gry i zabawy ludu platformerskiego. Z punktu widzenia Polski i Polaków kompletnie nieistotne. (…) Uważam, że rzeczywiście pan minister Gowin ma plan polityczny powołania nowej formacji. W kuluarach mówi się, że po przegranych wyborach taką formację może „odpalić”. Zdaje się, że szabel w Platformie nie ma za dużo, mam wrażenie, że ta nowa formacja będzie miała bardzo mało miejsca między Platformą a Prawem i Sprawiedliwością. Przewiduję, że w 2015 roku na Nowogrodzkiej zadzwoni telefon i do prezesa Kaczyńskiego odezwie się minister Gowin

- oceniał europoseł PiS, dodając, że Gowin podzieli los innych inicjatyw, które próbowały wbić klina między dwie największe partie.

Grzegorz Napieralski z SLD dodawał:

On dużo ryzykuje, bo poza Platformą i Pis-em będzie nikim. Ale pokazuje wszystkie błędy i wady Platformy Obywatelskiej. Te błędy powtarza wielu polityków Platformy. Grupy w PO ze sobą walczą, tam już nie ma idei programowych. Usłyszałem taką tezę od jednego z polityków PO: że ta nie nazywa się już obywatelska. (…) Gowin jest dzisiaj kłopotem dla Tuska, bo jest inny niż on

- mówił były szef Sojuszu.

Zostawmy Platformę, bo ona się rozpada

- dodawał Napieralski.

I faktycznie kolejna część programu była poświęcona nowelizacji budżetu państwa oraz decyzjom ministra Jacka Rostowskiego. Neumann bronił postanowień rządu, przekonując, że większą odpowiedzialnością należy obarczyć kryzys w Europie:

To są trudne głosowania. To już nieistotne jest, czy to są obiektywne przesłanki, bo opozycja będzie to punktować. Mamy potężny kłopot z mniejszymi wpływami podatkowymi, mamy niższą konsumpcję w pierwszym półroczu, niską inflację… pozostają dwa ruchy: albo szukać oszczędności na 24 mld albo częściowego i przejściowego zmniejszenia deficytu. Wybraliśmy ten drugi wariant

- argumentował poseł PO.

Czarnecki odpowiadał:

W samej Platformie widzimy dwie narracje: pierwsza to ta, że Rostowski przestrzelił. Na marginesie - na sześć budżetów zrobił to pięć razy. Gdyby był księgowym w USA, siedziałby w więzieniu za kreatywną księgowość. Druga narracja Platformy to ta, że Sztukmistrz z Londynu zrobił to specjalnie, by wywołać optymizm i nadzieję w rynkach

- mówił, przywołując słowa węgierskich socjalistów "Kłamaliśmy rano, wieczorem i w południe".

lw, tvn24

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych