wPolityce.pl: O czym świadczą wyniki wyborów w Elblągu? Jak należy je odczytywać? Czy to tylko sukces PiS? Czy również PO, która jak mówią jej liderzy "odzyskała równowagę" w tym mieście?
dr Rafał Chwedoruk, politolog: To bardzo nietypowe wybory, bo tu lista zwycięzców jest znacznie dłuższa niż lista przegranych. Rzadko się to w polityce zdarza. Jeśli chodzi o Prawo i Sprawiedliwość, jest to bezprzykładny triumf tej partii. I bynajmniej nie chodzi mi tu o arytmetyczne wyniki ale o miejsce w którym to się stało. Elbląg to są ziemie odzyskane, a więc są to tereny gdzie PiS i konserwatywna prawica zawsze miała pod górkę. W poprzednich dwu elekcjach PiS miał w mieście wyniki w przedziale 19-24 procent. A tu przy nie najgorszej frekwencji (była ona taka sama jak w poprzednich normalnych wyborach terminowych) PiS przekracza 30 proc. Więc jeśli na ziemiach odzyskanych, które historycznie nie sprzyjają PiS-owi, uzyskuje on taki rezultat, to znaczy, że to co widzimy w sondażach ogólnokrajowych jest prawdą.
Jeśli chodzi o Platformę Obywatelską także ta partia do jakiegoś stopnia może być zadowolona. W warstwie symbolicznej – jest w drugiej turze, co nie jest dla niej najgorszą recenzją. Zarazem utratą znaczącej części wyborców, jak to było w okręgu rybnicko-mikołowskim, Platforma nie powinna się tak do końca przejmować, ponieważ to nie były tereny tej partii, gdy ona wchodziła do wielkiej polityki. Tak jak na Śląsku był to teren bardzo konserwatywno- tradycjonalistyczny, gdzie PiS z RAŚ-em, to Elbląg był miastem rządzonym długo przez SLD. I Platforma przeżyła tu ogromne wahania poparcia, sięgające kilkunastu procent. Więc ten wynik oznacza dla niej tylko tyle,że odpłynęli od niej wyborcy, którzy popierali ją sytuacyjnie, pod wpływem koniunktury, czy kampanii wyborczej. A o losie tej partii zadecydują wielkie miasta, a nie ośrodki typu Elbląg, czy Rybnik. Donald Tusk posiada jednak pewną zdolność konsolidacji swojej partii. Można więc powiedzieć, że Platforma z Tuskiem na pewno nie wygra z PiS-em, ale ma szansę przetrwać i to jako partia nr 2. Poza tym ten elbląski wynik umacnia Tuska w wewnętrznej rywalizacji z innymi przeciwnikami.
A co z lewicą? Leszek Miller ma powody do zadowolenia?
Jeśli chodzi o SLD, partia ta w 2011 poniosła straszną klęskę w Elblągu wyborach parlamentarnych. Zdobyła tam chyba 7, 6 proc. To pokazuje, że konsolidacja przyniosła efekty i procentowo liczba mandatów SLD w radzie miasta będzie podobna jak w poprzednich wyborach samorządowych. Natomiast najciekawszy komunikat ogólnopolski to jest dramatyczna klęska Europy Plus.
I Ruchu Palikota...
Tak. Bo jeśli w mieście, w którym Platforma utraciła być może nawet połowę wyborców, w mieście w którym od lat SLD było skłócone i w takim okręgu Europa Plus przy osobistym zaangażowaniu Aleksandra Kwaśniewskiego i Ryszarda Kalisza – nie jest w stanie dojść do pięciu procent – to oznacza, że to jest koniec. Bo jeśli nie tu, nie teraz, no to gdzie? W którym innym okręgu to ugrupowanie miałoby zyskać więcej ?
Ciekawy jest też wynik pana Wróblewskiego...
No właśnie. Kim jest ten "czarny koń" z Elbląga? Jak on może wpłynąć na ostateczne rozstrzygnięcia w mieście?
To jest podobnie jak pan Wilk i pan Nowak – wieczny samorządowiec. Co jest i komplementem i przyganą. On swój sukces zawdzięcza zapewne temu, że jest znany w Elblągu od lat, a po drugie pewnie też poparciu pana Słoniny – wieloletniego prezydenta SLD w tym mieście. Ale przy Wróblewskim był też szef PSL-u. Także w tych trudnych dla ludowców chwilach również oni dostali sygnał, że wreszcie coś im się udało. I stąd śmiem twierdzić, że casus elbląski pokazuje sytuację, w której więcej jest zwycięzców, niż przegranych. Bo przegranymi jest tylko środowisko Palikota z Kwaśniewskim, a pozostali uczestnicy polskiej debaty publicznej mogą powiedzieć, że coś im się wreszcie udało. Natomiast pamiętajmy, że Elbląg ze względu na charakter ziem odzyskanych, tak jak okręg rybnicko – mikołowski, nie jest reprezentatywny dla całości kraju. Ale niewątpliwie politycy będą mieli powody do tego, żeby go chętnie wykorzystywać jako symbol. I to politycy aż czterech partii.
Przed nami druga tura. Jeszcze przed wyborami mówiono, że może się w niej zawiązać sojusz wszystkich przeciwko PiS-owi i że kandydat tej partii mimo zwycięstwa w pierwszej turze - może mieć problem. Pana zdaniem to scenariusz bardzo prawdopodobny, czy tylko możliwy?
Chyba tylko możliwy. Ale skala zwycięstwa PiS-u i okoliczności odwołania poprzednich władz miejskich zapewne nauczą tak doświadczonych samorządowców, jak Wróblewski i Nowak - pewnej pokory. To znaczy – kłopoty polityczne Platformy w Elblągu zaczęły się od zerwania koalicji z SLD. Potem dopiero przyszła sprawa referendum. Więc takie ostentacyjne pokazanie elblążanom, że cofamy zegar historii do czasów sprzed referendum może być politycznie samobójcze. Stąd nawet jeśli zdecydowaliby się na wsparcie kandydatki PO, która jednak przegrała o 10 proc, to raczej nie odbyłoby się przez otwarte wezwanie do jej poparcia.
Zwłaszcza, że dziś znaczek PO jest swego rodzaju obciążeniem i mam takie wrażenie, gdy słucham polityków PO, że chętnie odpięliby go przed druga turą pani Gelert.
Nawet Donald Tusk powiedział, że ma nadzieję, że jego obecność w Elblągu nie będzie dla niej obciążeniem...
Można by ironicznie powiedzieć, że PO wraca do korzeni. Bo przecież z początku swego istnienia usiłowała nie być partią...Historia lubi płatać figle. Miło popatrzeć jak możni tego świata wiją się w tłumaczeniach przed opinią publiczną. A polskim politykom pewna doza pokory jest potrzebna.
A wracając do wyborów -znacząca w drugiej turze będzie również frekwencja. Im większa, tym wyższe szanse pani Gelert. Im niższa – tym większe szanse zwartego elektoratu Prawa i Sprawiedliwości, który jest w stanie przy niskiej frekwencji niemal w każdym mieście w Polsce wywalczyć zwycięstwo. A więc będzie to odwrotność tego, co nas czeka w Warszawie, gdzie PO będzie dążyła do jak najniższej frekwencji. Natomiast w Elblągu musi zabiegać o jak najwyższą.
rozmawiała Anna Sarzyńska
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/160478-dr-rafal-chwedoruk-casus-elblaski-lista-zwyciezcow-jest-dluzsza-niz-pokonanych-nasz-wywiad
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.