Drogi Tomku, składam Ci podziękowania i mam nadzieję, że spotkamy się na tym samym pokładzie

"A jeśli Komu droga otwarta do nieba, Tym co służą Ojczyźnie…” – pisał przed blisko pięciuset laty Jan Kochanowski.

Drogi Tomku,

Czuję, że te słowa dziś odnoszą się do Ciebie.

Z wielkim smutkiem przyjąłem wiadomość, że wczoraj nas opuściłeś. Choć nie znaliśmy się osobiście, to z naszych kontaktów e-mailowych, dyskusji w komentarzach, a głównie z Twoich tekstów przejawiał się obraz odważnego, ogromnie rozumnego patrioty i człowieka.

TO TY WYMYŚLIŁEŚ HASŁA, KTÓRE JUŻ SĄ CZĘŚCIĄ HISTORII.

Przytoczę tylko dwa z nich.

- JAŚ FLANELKA (określenie dziennikarza TVN, Jana O., który swoimi obrzydliwymi antypolskimi kłamstwami zapracował sobie na określenie „SZMATA”. Niestety salon24 cenzurował wszystkie określenia promowanego przez nich funkcjonariusza TVN (drugi raz słowa dziennikarz nie użyję). Ty, Tomku wymyśliłeś, że można obejść tę cenzurę używając słowa „Flanela” czyli materiału, z którego robione są „szmaty”. Od tej pory Jan Osiecki ma określenie, na jakie zasługuje.

- SEKTA PANCERNEJ BRZOZY - Ty również jesteś autorem określenia mniejszości, która bezmyślnie wbrew faktom wierzy raportom komisji Millera i MAK w sprawie tragedii smoleńskiej. Wbrew temu, co mówią funkcjonariusze medialni, zwolennicy raportów Millera i raportu MAK stanowią mniejszość, która odizolowała się od społeczeństwa, prawdy i rozumu.

Ty również Tomku napisałeś setki tekstów, które wykształtowały tysiące osób.

Dziś składam Ci podziękowania i mam nadzieję, że spotkamy się na tym samym pokładzie. Ja muszę jeszcze trochę powalczyć o miejsce. T, jesteś już w drodze.

Do zobaczenia. Będzie mi Ciebie bardzo brakowało.

CZYTAJ TAKŻE:

"Alfabet Seawolfa". Skrót książki Tomasza Mierzwińskiego przygotowany przez Autora specjalnie dla tygodnika "Sieci"

Zmarł Tomasz „Seawolf” Mierzwiński - bloger portalu wPolityce.pl, kapitan żeglugi wielkiej, felietonista i pisarz

NASZ WYWIAD. Lech Makowiecki o Seawolfie: "Ci, z którymi walczył, najbardziej boją się karykatury. A on im jej dostarczał"

Pamięci Seawolfa. "Gorącym sercem, kochającego Polskę patrioty, nazywał sprawy takimi jakimi są: głupców – głupcami, zaprzaństwo – zaprzaństwem"