Dworak może. Kilka proroczych słów o zaangażowaniu Trójki w marsz "Gazety Wyborczej" i prezydenta Komorowskiego

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Fot. Materiały promocyjne
Fot. Materiały promocyjne

Artykuł ukazał się na portalu SDP.PL, polecamy!

O takich wydarzeniach, jakie ostatnio miało miejsce w mediach pisze się z niesmakiem. Sprawa jest na tyle poważna i bolesna, że spokojnie można by jej poświęcić książkę całą. A ja mam miejsca tyle, ile mi przysługuje na średni felieton. Zanim człowiek zacznie myśl, już musi kończyć. Bez rozwinięcia, a czasami nawet bez puenty, bez której felieton nie jest wiele wart.

CZYTAJ TAKŻE: Idźmy na marsz „Wyborczej”. Prezydent z redaktorami GW na czele pochodu niosącego transparenty smoleńskie? PIĘĆ PYTAŃ DO dr. Sojaka

Od kilku dnia zadaję sobie pytanie, jak to możliwe? I nie znajduje rozsądnej odpowiedzi. Jak można było wyrzucić ze stanowiska szefowej Radiowej Trójki Magdę Jethon i kilku czołowych dziennikarzy tej znakomitej rozgłośni? Bezmyślność? Złośliwość? Bezgraniczne okrucieństwo? Oto przykład jak fanatycy potrafią bez skrupułów zniszczyć utalentowanych dziennikarzy w imię obłędnej ideologii. Krzywdzą ludzi, niszczą radio.

Pretekstem do tak drastycznego kroku stał się aktywny udział Radiowej Trójki na początku maja w marszu ulicami Warszawy, nazwanemu przez organizatorów „Orzeł może”. Była to akcja, której celem było rozweselenie całego kraju. Zademonstrowania, że w dobie kryzysu, Polacy potrafią zaprzestać sączenia jadu obrzydzania naszego kraju, bez względu na pogodę.

Akcję zorganizowała Kancelaria Prezydenta Bronisława Komorowskiego oraz organ prasowy „Gazeta Wyborcza”. Jej symbolem był wieziony na platformie samochodowej olbrzymiej wielkości orzeł z białej czekolady.

Być może udział Radiowej Trójki przeszedłby bez echa w tej imprezie, gdyby nie reakcja stałych słuchaczy tej rozgłośni – studentów oraz komentatorów politycznych. Kilka dni po marszu zaprotestowała grupa studentów Politechniki Koszalińskiej. Odbyło się tam otwarte spotkanie studentów trzeciego roku kierunku „Mechanika procesów polityczno-żywieniowych”, na którym podjęto uchwałę, której tekst przekazano szefowi Radiofonii i Telewizji Janowi Dworakowi. W treści uchwały podkreślono, że niektóre wypowiedzi przedstawicieli Radiowej Trójki pozornie opowiadające się za reformą PKP, były – „wypowiedziami wymierzonymi przeciwko władzom III RP i jej instytucjom. Nie tylko podrywały one autorytet do rządu i premiera Donalda Tuska, ale były one sprzeczne z polską racją stanu”. List podpisał przewodniczący spotkania, jednocześnie prymus tego roku niejaki Jerzy Jachowicz Jr. oraz opiekun naukowy roku, dr habilitowany Stefan Niesiołowski, specjalizujący się we wpływie poetyckiego języka na uzdrowienie świata polityki. Decydujące znaczenie dla podjęcia tak szybkiej decyzji o dymisji Magdy Jethon przez szefa radiofonii i telewizji Jana Dworaka miał list, jaki do niego wystosował Związek Zawodowy Dziennikarzy Trójki. Podkreślono w nim, że wyczerpała się cierpliwość Związku na zbyt wielkie upolitycznienie postawy kierownictwa radia i wielu znanych dziennikarzy tej rozgłośni.

Wyrzucenie Magdy Jethon sprawiło mi podwójną przykrość. Po pierwsze, kiedy przekazano mi wiadomość, że na wieść o jej dymisji, z całej Warszawy do radia na Myśliwiecką zaczęli przyjeżdżać dziennikarze Trójki i rzucali się sobie w ramiona wiwatując. Wysoce niesmaczne. Po wtóre, że teraz Magda Jethon będzie mieć kłopot ze znalezieniem pracy. Może znajdzie zatrudnienie w biuletynie partyjnym PO?

CZYTAJ TAKŻE: MARSZ LEMINGÓW. „Wyborcza” wychodzi na miasto. Z prezydentem. I orłem z czekolady. W długi weekend szykuje się niezła komedia

Autor

Nowy portal informacyjny telewizji wPolsce24.tv Wspieraj patriotyczne media wPolsce24 Wspieraj patriotyczne media wPolsce24

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych