Markowi Kondratowi interesy nie idą. „Fakt” donosi, że były aktor staje się byłym winiarzem. Został mu tylko jeden sklep

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Fot. wPolityce.pl
Fot. wPolityce.pl

Marek Kondrat to – jak się wielokrotnie zarzekał – były aktor, a dziś handlarz winem słynący z zamiłowania do komentarzy politycznych wychwalających rząd, a atakujących opozycję.

CZYTAJ WIĘCEJ:

Marek Kondrat na Święta: "Bardzo jestem zadowolony z rządów Tuska. PO nie judzi, nie używa języka agresji. Mamy spokój"

Marka Kondrata przemyśleń ciąg dalszy: "Tusk jest doskonały. Polacy mają szczęście, bo trafili na polityka dużego formatu"

Okazuje się, że powrót do aktorstwa nie jest wcale wykluczony. A to dlatego, że biznes nie idzie najlepiej.

Jak donosi „Fakt”:

Żył z wina, którym handlował razem ze wspólnikiem. Najwyraźniej jednak talent do interesów nie poszedł w parze z talentem aktorskim. Kondrat stracił większość sklepów. Z osiemnastu został mu raptem jeden. Aktor tłumaczy to konfliktem ze wspólnikiem: – Pomysł Piotra Pabiańskiego, mojego byłego wspólnika, wprowadzenia whisky na półki Winarium uzmysłowił mi, że nasze pomysły całkiem się rozeszły. Dlatego podjąłem decyzję o rozstaniu i kontynuowaniu mojej idei już w nowej formie – wyznał w wywiadzie.

Spółka się rozpadła. A Kondrat w ostatnim sklepie, który mu pozostał, sprzedaje wina pod szyldem własnego nazwiska.

Dziennik spekuluje, że teraz możliwy jest powrót Kondrata do wykonywanego przez dekady zawodu. Niestety nie oznacza to raczej, że zrezygnuje z politologicznych analiz...

mtp

 

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych