Lasek na tłustym etacie. 8 tys. zł miesięcznie ma dostać w kancelarii Tuska za „objaśnianie” tragedii smoleńskiej. Słony cennik propagandy

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
fot. wPolityce.pl
fot. wPolityce.pl

Nie ma to jak krzewić „prawdę” na tłustym etacie. Sztandarowy specjalista rządu od katastrofy smoleńskiej, Maciej Lasek, ma zarabiać miesięcznie 8 tys. zł (brutto) za kierowanie swym osławionym zespołem. Posadkę przy swym boku wymościł mu Donald Tusk.


CZYTAJ WIĘCEJ: Zespół Macieja Laska otrzyma wsparcie Kancelarii Premiera. Za pieniądze podatników będzie bronił tez raportu Millera

 

Jak donosi „Nasz Dziennik”, na mocy zarządzenia szefa rządu, Lasek zainstaluje się ze swoją ekipą (oficjalna nazwa: „Zespół do spraw wyjaśniania opinii publicznej treści informacji i materiałów dotyczących przyczyn i okoliczności katastrofy lotniczej z dnia 10 kwietnia 2010 r. pod Smoleńskiem”) w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów. Ma dostać tam pensję odpowiadającą pięciokrotności płacy minimalnej. Ale nie tylko.

Do tego dochodzą diety, zwrot kosztów przejazdów, noclegów na zasadach określonych w przepisach w sprawie należności przysługujących pracownikowi zatrudnionemu w państwowej lub samorządowej jednostce sfery budżetowej

– zaznacza „ND”.

Lasek będzie miał sekretarza, oraz fundusz na opinie i ekspertyzy. Comiesięczne pensje – od 1600 do 6400 zł brutto – dostaną też członkowie jego zespołu. Wszystko na koszt podatnika.

Na tym zapewne lista płac się nie skończy, bo przewodniczący zespołu może zapraszać do udziału w pracach (z głosem doradczym) inne osoby. Na razie ich nazwiska oraz uposażenia nie są znane. Ale Maciej Lasek sygnalizował już, że może być to ponad 20 współpracowników, także wojskowych

– zaznacza gazeta.

 

CZYTAJ TEŻ: Maciej Lasek rozpoczyna misję "odkłamywania Smoleńska". Nie było wybuchu, osoba postronna była w kokpicie

JKUB/ „ND”

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych