Czysta perwersja. Paradowska szydzi z "dziennikarzy niepokornych" a sala umiera ze śmiechu na gali zorganizowanej przez wydawcę Michała Lisieckiego

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
WYBUCH RADOŚCI PO SŁOWACH JANINY PARADOWSKIEJ. Fot. wPolityce.pl
WYBUCH RADOŚCI PO SŁOWACH JANINY PARADOWSKIEJ. Fot. wPolityce.pl

Za słowo i sens kapituła Nagrody Kisiela przyznała tegoroczną Nagrodę Kisiela Joannie Solskiej.

[aplauz]

Naszym tworzywem, tworzywem dziennikarza, jest słowo i przy pomocy słów próbujemy nadawać sensy czynom, działaniom ludzkim, różnym zdarzeniom. Ale żeby z tej próby nadania sensu poprzez słowa wyszło coś naprawdę pięknego, ważnego i wielkiego potrzeba trochę przypraw. Takimi przyprawami są talent, pracowitość i odwaga.

Gdyby nie to, że słowo niepokorni straciło dzisiaj sens, powiedziałabym, że należy do grona dziennikarzy niepokornych... Ale ponieważ to słowo nie ma sensu, więc nie należy.

[wielki aplauz i powszechny śmiech]

Janina Paradowska wręczająca nagrodę Kisiela koleżance redakcyjnej Joannie Solskiej. Galę zorganizował Michał Lisiecki, wydawca tygodnika "Wprost", zapowiadający uruchomienie nowego tytułu prasowego by - jak to określił - "wypełnić zapotrzebowanie na treści konserwatywne". Cytat za transmisją w TVP 2.

 

CZYTAJ TEŻ: UJAWNIAMY! Tekst o Kwaśniewskim „niezgodny z linią redakcyjną tygodnika”. „Wprost” zakneblowany ugodą z byłym prezydentem

Jak Michał M. Lisiecki, który dziś chce zarabiać na konserwatywnym odbiorcy, wyrzucał mnie z pracy za "odchylenie prawicowe

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych