Minister Rostowski, jak podało radio RMF FM, zatrudnił ósmego zastępcę. Jak na razie nowo nominowany wiceminister, poseł Platformy Obywatelskiej Janusz Cichoń, nie wie, co będzie robił. Powiedział Radiu RMF FM, że "póki co będzie łatał dziury, a potem zobaczymy". To może trzeba było iść na szewca, a nie od razu pchać się do ministerstwa finansów?

***

Jeszcze trzech zastępców i będzie drużyna piłkarska. Ośmiu wiceministrów to niezły wynik! To prawdopodobnie efekt uruchomionego bez rozgłosu rządowego programu pomocowego „kumple na swoim” lub raczej „kumple na naszym”.

***

Ostatnio, niestety, głos zabrała, niemal już zapomniana, Julia Pitera. Wyjęli ją z szuflady i odkurzyli, żeby trochę postrzelała do Marty Kaczyńskiej. Zdaniem posłanki, dzięki słowom posła Halickiego, o tym, że jeśli córka Lecha Kaczyńskiego wierzy w zamach, powinna oddać odszkodowanie, Marta przestała mówić o zamachu. A mnie się zdaje, że dzięki temu, że Julia Pitera bawiła się w tropienie korupcji, skompromitowała się do granic możliwości. Zamiast zajmować się Martą Kaczyńską, pani poseł powinna wrócić do tropienia dorszy. To jej wychodziło znacznie lepiej.

***

Jestem przekonana, że gdyby prokuratura dowiodła, że był zamach, to Marta Kaczyńska oddałaby pieniądze bez chwili wahania. Pytanie, co wtedy zrobiłby poseł Halicki, jego koledzy i co wtedy miałaby do powiedzenia Julia Pitera od dorszy?

***

Premier Tusk wycofał się ze swoich słów z 2007 roku, że tylko facet, który nie ma prawa jazdy, może wydawać pieniądze na fotoradary. Stwierdził, że jego wypowiedź dotyczyła konieczności zwiększenia bezpieczeństwa na drogach i był święcie przekonany, że kluczowym zadaniem każdego rządu są bezpieczniejsze drogi a nie fotoradary. Nikt nie wycofuje się z takim wdziękiem jak Donald Tusk. Wycofywanie ma zresztą nieźle przećwiczone. Wycofywał się już np. z ACTA, czy z wyborów prezydenckich, z różnych dat przyjęcia euro, itd. Jak się premier wycofa z drugiej Irlandii, zielonej wyspy, cudów i przyzna, że nie wszystkim żyje się lepiej, a wielu znacznie gorzej, to wreszcie zbliży się do prawdy.

***

Radosław Sikorski stwierdził, że zanim wrak Tu-154M wróci do Polski, trzeba zdecydować co z nim zrobić. Sprawa jest arcyboleśnie prosta. Trzeba go po prostu zbadać.

***

A skoro o wraku mowa. Tomasz Arabski ma zostać ambasadorem Polski w Hiszpanii. Czyżby koordynator lotu Lecha Kaczyńskiego do Smoleńska nie dał się zamieść pod premierowski dywan?