Trzeba szukać sprawiedliwości poza krajem - mówi Piotr Walentynowicz, wnuk legendarnej działaczki Solidarności Anny Walentynowicz, która zginęła w katastrofie smoleńskiej. Kilkudziesięciu przedstawicieli rodzin ofiar, ich pełnomocnicy i członkowie zespołu parlamentarnego Antoniego Macierewicza spotkali się w sejmie. Spotkanie trwało blisko trzy godziny i było niedostępne dla mediów.
wPolityce.pl: Czego dotyczyło to spotkanie?
Piotr Walentynowicz: Poruszyliśmy bardzo wiele spraw, ale najbardziej zależało nam na tym, aby zebrać się razem i zastanowić, jak w końcu ruszyć wszystkie kwestie niedociągnięć, opieszałości i działań prokuratury, do której mamy bardzo dużo zastrzeżeń. Ważne jest, abyśmy nawzajem poszerzyli swoje pełnomocnictwa, co pozwoli nam skuteczniej docierać do prawdy. Przypominam, że my, jako rodzina ofiary, do tej pory nie otrzymaliśmy dokumentów dotyczących Anny Walentynowicz. To znaczy dostaliśmy dokumenty opisane nazwiskiem babci, ale zawierały one dokumenty innej, obcej dla nas osoby. Mecenas Hambura już taki wniosek złożył, teraz czekamy, co się z tym stanie. Wymieniliśmy się także doświadczeniami z innymi rodzinami, wnioski są smutne, prokuratura całkowicie nie radzi sobie z tym śledztwem. Chcemy zrobić coś, co pozwoli to zmienić.
wPolityce.pl: Rodziny rozproszone są po całym kraju, przez to trudno jest ustalić jakieś wspólne stanowisko. Czy po spotkaniu w tak licznym gronie jest na to większa szansa?
Piotr Walentynowicz: Rzeczywiście, jest bardzo niewiele okazji do takich spotkań. Ale tym, co widzimy tutaj, jesteśmy bardzo podbudowani. Przyłącza się do nas coraz więcej rodzin, coraz więcej rodzin zauważa te wszystkie błędy, niedociągnięcia i widzi, że coś tu jest nie tak. Nawet ci, którzy wcześniej nie chcieli się w to wszystko angażować, teraz sami mają poważne wątpliwości co do tego, gdzie są ich bliscy, co do właściwości działań prokuratury i działań przeprowadzonych w Rosji. Dlatego jest nas coraz więcej i to buduje taką siłę i stwarza dla nas nowe możliwości.
wPolityce.pl: A kolejne rodziny przyłączają się, bo nie widzą możliwości osiągnięcia czegokolwiek samodzielnie, czy dlatego, że przelewa się pewna czara goryczy związana choćby z koniecznością kolejnych ekshumacji?
Piotr Walentynowicz: Czara goryczy to się przelewa każdego dnia, bo to już prawie trzy lata mijają, a nadal nic nie jest wyjaśnione. Kwestia jest też taka, że w pojedynkę trudniej działać. W momencie, kiedy skonsolidujemy swoje siły, no to będzie o wiele mocniej. Nawet, żeby wystąpić na forum w Strasburgu na przykład, jeśli tutaj już pewne możliwości sobie zamkniemy. Tylko i wyłącznie zjednoczenie nas w całość spowoduje, że będziemy mogli coś konkretnego zrobić.
wPolityce.pl: Kiedy rozmawialiśmy po pogrzebie pana babci w Gdańsku, mówił pan, że potrzebujecie chwili oddechu, ale jesteście na tyle zdeterminowani, że tej sprawy tak nie zostawicie. Co teraz zamierzacie zrobić?
Piotr Walentynowicz: Nie jestem prawnikiem i nie wiem, jakie wnioski będą formułowane, ale nasze działania sprowadzają się do tego, żeby ta sprawą zajęli się w końcu kompetentni ludzie. Może jakieś międzynarodowe śledztwo, może międzynarodowa komisja? Tak, jak mówiłem, trzy lata mijają, a tu się nic nie dzieje, wszystko jest tajne, wina obarcza się ludzi, którzy nie są winni, natomiast tym, którzy mogą ponosić jakąś odpowiedzialność, nie są wytaczane żadne postępowania wyjaśniające.
wPolityce.pl: A nie ma pan wrażenia, że macie do czynienia z jakąś wielką machina, której nie da się pokonać? Że jesteście jako rodziny, nawet połączeni, zbyt słabi?
Piotr Walentynowicz: Trzeba dążyć do wyjaśniania tego wszystkiego, ale z każdym dniem coraz wyraźniej widzę, że wyjaśnienie tej sprawy w Polsce jest niemożliwe. Trzeba szukać sprawiedliwości poza krajem.
Rozmawiał Marcin Wikło
CZYTAJ TAKŻE: Największy pomnik, którego nie ma, czyli dlaczego nieznajomość klasyki szkodzi
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/145433-nasz-wywiad-piotr-walentynowicz-po-spotkaniu-rodzin-smolenskich-coraz-wyrazniej-widze-ze-wyjasnienie-tej-sprawy-w-polsce-jest-niemozliwe
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.