Dwa lata temu powstał portal pomniksmolensk.pl. To wspaniała inicjatywa, która miała (i wciąż ma) doprowadzić do postawienia w Warszawie pomnika ofiar katastrofy Smoleńskiej. Niestety to także smutna kronika zepsucia władzy i upodlenia tysięcy ludzi błagających o pamięć dla tych, których kochali, a których pochłonęło smoleńskie błoto.
Bo pomnika na Krakowskim Przedmieściu w Warszawie nie ma i choć przedstawiciele rodzin smoleńskich zapewniają, że będzie, to na ich twarzach widać coraz więcej zmęczenia.
To co jest, ten ochłap pamięci, w postaci tabliczki z niedorzecznym napisem, którą zawieszono gdzieś z boku Pałacu Prezydenckiego, nie może satysfakcjonować nikogo, kto ma w sercu choć odrobinę przyzwoitości. Nikogo, kto pamięta nastrój i niespotykane pojednanie, jakiego doznaliśmy na Krakowskim Przedmieściu po 10 kwietnia 2010 roku. Późniejszych upokorzeń i kompromitacji wokół krzyża można było uniknąć, budując pomnik, który przecież, bądźmy realistami, i tak tam kiedyś stanie.
John Acton powiedział kiedyś niesłychanie mądre zdanie: "Każda władza deprawuje, a władza absolutna deprawuje absolutnie." Tak właśnie działa Platforma. Im więcej władzy gromadzi, im więcej instytucji kontroluje, tym bardziej głucha jest na to, co mówi ulica. Przypadek nieistniejącego (jeszcze) pomnika przed Pałacem Prezydenckim dobrze to obrazuje. Można powiedzieć, Platforma przetrzymała napór i postawiła na swoim, pomnika wszak nie ma. No właśnie, i tak, i nie. Przepaść między ludem (demos), a władzą (krateo) jest już tak wielka, że ci, którzy się pomnika domagali, od TEJ władzy już go nie chcą. Co więcej, przyjąć taki pomnik teraz to byłby obciach.
Zdeprawowana i zapatrzona tylko w siebie władza nie widzi jednego. Ten pomnik rośnie. Ludziom w głowach. Jest zbudowany z pamięci a postawiony na ludzkim upokorzeniu. To konstrukcja nie do obalenia. Zaskoczenie? Dlaczego? Już w 23 roku p.n.e. Horacy w III pieśni wszak napisał:
Stawiłem sobie pomnik trwalszy niż ze spiżu.
Od królewskich piramid sięgający wyżej;
Ani go deszcz trawiący, ani Akwilony
Nie pożyją bezsilne, ni lat niezliczony
Szereg, ni czas lecący w wieczności otchłanie.
Nieznajomość klasyki może się zemścić. Przy wyborczych urnach.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/145417-najwiekszy-pomnik-ktorego-nie-ma-czyli-dlaczego-nieznajomosc-klasyki-szkodzi
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.