Choć do 11 listopada zostało jeszcze ponad miesiąc, lewicowe, a często skrajnie lewackie środowiska wchodzące w skład Porozumienia 11 Listopada już dziś ogłosiły, że wyjdą na ulicę i będą blokować Marsz Niepodległości. Wcześniej wokół protestu powstało wiele kontrowersji - niektóre z organizacji i osób wspierających lewicową koalicję, podważały sens blokady.
Groteskowe, choć do bólu przewidywalne jest uzasadnienie swojej decyzji, które Porozumienie 11 Listopada obwieściło na swoich stronach internetowych:
Dzień ten będzie ponownie wykorzystywany do szerzenia nacjonalizmu, ksenofobii i homofobii. ONR i Młodzież Wszechpolska, organizacje skrajnie prawicowe, polska twarz neofaszyzmu, będą próbowały raz jeszcze zawłaszczyć naszą wspólną przestrzeń do budowania frontu nienawiści
- czytamy.
Absurdalne? Proszę czytać dalej, to dopiero początek:
Pod płaszczykiem „Marszu Niepodległości” wyniosą na ulice idee, które prędzej czy później prowadzą do zbrodni. Anders Breivik nie wziął się znikąd, dojrzewał w duchu neofaszystowskiej nienawiści, wychowywał w nacjonalistycznych środowiskach, odwoływał się do idei polskich „narodowców”
- piszą środowiska, które w walce z "nacjonalistycznymi środowiskami" zaprosili w zeszłym roku niemieckie bojówki.
Dostaje się też dzisiejszym Węgrom:
Nie zamierzamy milczeć! Nie będziemy bierni! Nie chcemy drugich Węgier, nie takich jakimi są dziś, pełnych rasizmu i segregacji. Historię nacjonalizmów znamy, lekcje odrobiliśmy. 11 listopada spotkamy się na ulicach Warszawy.
CZYTAJ TAKŻE: W kawiarni Krytyki Politycznej "Nowy Wspaniały Świat" w Warszawie policja znalazła m.in. pałki, kastety, gaz łzawiący
Wszystko wskazuje zatem na to, że 11 listopada nie będzie spokojnym dniem na warszawskich ulicach. Mamy tylko nadzieję, że tym razem obędzie się bez wsparcia "berlińskich wojowników".
lw
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/140985-znow-szykuja-prowokacje-skrajni-lewicowcy-zapowiadaja-blokade-marsz-niepodleglosci