O tym, że w grobie śp. Anny Walentynowicz spoczywa ktoś inny wiadomo było już po godzinie 15.00. Tuż po 16. zamieściliśmy rozmowę z Januszem Walentynowiczem, synem pani Anny, który stwierdził:
Osoba, która leży na stole sekcyjnym nie jest osobą, którą rozpoznałem w Moskwie. Jest to zupełnie inna osoba. Ona była pochowana w naszym grobie jako Anna Walentynowicz.
Pełnomocnik rodziny, mec. Stefan Hambura, podkreślił w rozmowie z nami, że sprawę powinien osobiście nadzorować teraz prokurator generalny Andrzej Seremet.
CZYTAJ WIĘCEJ: To nie była Anna Walentynowicz! Syn legendy „Solidarności”: to zupełnie inna osoba od tej, którą rozpoznałem w Moskwie
W mediach powinno wrzeć! W normalnych warunkach ta informacja nie schodziłaby z anten. Skandaliczne zaniedbania biegłych są ewidentne. Szyta grubymi nićmi smoleńska układanka sypie się w drobny pył. Nie mamy pewności kto leży w pozostałych grobach. Od wczoraj wiadomo, że śledczy mają uzasadnione wątpliwości, że doszło do pomylenia także innych ciał, w związku z czym zapowiedzieli już kolejne cztery ekshumacje. Rosyjska decyzja sprzed 2,5 roku o zakazie otwierania metalowych trumien ponownie i jeszcze boleśniej przeszywa serca rodzin ofiar katastrofy.
Informacja, która w mgnieniu oka obiegła niezależne media, wstrząsnęła opinią publiczną. Niestety, polska Telewizja Publiczna ma własne prawidła. W głównym wydaniu Wiadomości sprawa nie została nawet odnotowana. Mimo, że Polska Agencja Prasowa zapoznała z nią media tuż po godz. 18.00, Telewizja Polska nie zdecydowała się z niej skorzystać. Odpowiedzialni za dzisiejsze wydanie Wiadomości postanowili za to opowiedzieć widzom o złożach diamentów w Rosji, ognistym tornado w Australii i kilku innych pasjonujących wydarzeniach.
O czym spragniony wiedzy o świecie telewidz mógł się dowiedzieć z dzisiejszego wydania "Wiadomości"?
1. O areszcie dla rodziców zastępczych z Pucka
2. O rosnącym w Polsce bezrobociu (co chwalebne)
3. O rozstrzygnięciach KE dotyczących wydobycia przyszłość gazu łupkowego (szlachetne, choć materiał też zasługuje na oddzielne omówienie)
4. O trującym alkoholu z Czech zabezpieczanym przez służby
5. O zdjęciach z salezjańskiego gimnazjum (które bardziej oburzyły opinię publiczną, niż samych zainteresowanych)
6. O przedwyborczej wojnie Obamy z Romneyem
7. O polskich dreamlinerach
8. O gigantycznych złożach diamentów w Rosji
9. i o ognistej trąbie powietrznej w Australii
Niestety, w sprawie skandalicznych wyników ekshumacji ciała śp. Anny Walentynowicz nie padło ani jedno słowo. Dlaczego? Być może dlatego, że trzeba by było na nowo krok po kroku przyjrzeć się decyzjom najwyższych urzędników w państwie i nazwać je wreszcie po imieniu? Trzeba byłoby prześwietlić jedno kłamstwo po drugim, poczynając od zapewnień Ewy Kopacz o przesianiu każdego skrawka ziemi na metr w głąb. Trzeba byłoby przypomnieć choćby fragment wywiadu byłej minister zdrowia udzielonego Gazecie Wyborczej, w którym mówi:
Jeśli rodzina powiedziała, że na prawej ręce jej bliskiego znajdowało się znamię czy blizna, to najpierw pokazywano tę rękę. Jeśli nad wargą był pieprzyk, pokazywano ten fragment twarzy. Widziałam, z jaką delikatnością i starannością obchodzono się z rodzinami. By im oszczędzić drastycznych widoków. Rosyjscy medycy sądowi zachowywali się po prostu nadzwyczajnie.
Tę ich nadzwyczajność odkrywamy do tej pory. Nie możemy wprost wyjść ze zdumienia. Coraz bardziej zaczyna nam ona przypominać inne wydarzenia z kart rosyjsko-polskiej historii. To nic. Przetrwamy. Prawda jest cierpliwa i odporna na kneble. Kiedyś wreszcie nadejdzie jej czas.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/140553-knebel-na-prawde-o-smolensku-zamienil-wiadomosci-w-kalejdoskop-banalow-o-ekshumacji-anny-walentynowicz-ani-slowa