"Czerwony pożar" odpowiedzią na "piramidę finansową". PiS broni założeń swojego programu

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
fot. PAP/Rafał Guz
fot. PAP/Rafał Guz

Minister Rostowski swoje, PiS swoje. Partia Jarosława Kaczyńskiego broni finansowych założeń swojego programu i oskarża rząd o stosowanie sztuczek finansowych przy konstruowaniu budżetu.


PiS zapewnia, że program gospodarczy tej partii przyniósłby realne zyski dla budżetu. Minister Rostowski twierdzi, że program PiS to klasyczna piramida finansowa.

Z szacunków Ministerstwa Finansów wynika, że w przyszłym roku te propozycje kosztowałyby 62,6 miliarda złotych, a przyniosłyby zaledwie 8 miliardów dochodów.

Odpowiadając na te zarzuty Beata Szydło z PiS apelowała do ministra finansów, by umiejętnie zarządzał budżetem i finansami publicznymi, a nie "opierał się na sztuczkach finansowych". Jej zdaniem, rządowa wizja budżetu nie daje szans na rozwój, w przeciwieństwie do programu Prawa i Sprawiedliwości.

W Polsce są pieniądze na rozwój i Polska może się rozwijać. Rzecz polega na tym, że trzeba to umiejętnie robić, trzeba mieć plan i wizję

- tłumaczyła.

Rząd nie ma żadnego planu wyjścia z kryzysu. Miała być zielona wyspa, a jest czerwony pożar

- mówiła dalej. Posłanka Szydło przedstawiła skutki działania 10-letniego programu PiS w pierwszych dwóch latach jego obowiązywania. Jak mówiła, już w 2013 roku budżet zyskałby dzięki niemu co najmniej 11 miliardów złotych. A to dzięki zmianom ustaw o podatkach, a także wprowadzeniu podatku obrotowego. W kolejnych latach budżet miałby zyskiwać między innymi na wprowadzeniu alternatywy w oszczędzaniu na emeryturę - w ZUS albo w OFE. PiS szacuje, że w takim wypadku 80 procent Polaków wybrałoby ZUS.


Przygotowaliśmy nasz program w oparciu o bardzo konserwatywne założenia. Przyjęliśmy, że wzrost PKB będzie średnio wynosił 2 proc., a inflacja 3 proc. Jesteśmy uzależnieni od tego, jak będzie rozwijała się sytuacja w Europie i innych gospodarkach

– powiedziała Szydło.

Rząd mówi, że nic się nie da. Nie ma planu i pomysłu. Usłyszeliśmy wizję na państwo, które nie ma szans na rozwój. Rząd mówi Polakom: "musicie trwać w tym marazmie, bo jest kryzys". Ale kryzys jest od kilku lat, od kiedy PO przejęła władzę

– podkreśliła. I dodała:

Nasz program obliczony jest na 10 lat. Ten program skierowany jest do ludzi pomiędzy 16 a 35 rokiem życia. Przy przygotowaniu tego planu skorzystaliśmy z rozwiązań, które już w Europie funkcjonują. Stworzymy 1 800 tys. miejsc pracy. To jest możliwe. Za rządów premiera Kaczyńskiego powstało 1 300 tys. miejsc pracy. Kaczyński wie jak to robić. Chodzi nam o to, by młodzi Polacy nie wyjeżdżali za granicę

Minister finansów Jacek Rostowski nazwał dziś program gospodarczy PiS piramidą finansową. Wyraził jednak gotowość do debaty z Jarosławem Kaczyńskim o kosztach propozycji jego partii.

ansa/PR/onet.pl

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych