Jeżeli nie chcemy być prawicowymi lemingami, to musimy stać w pewnym rozkroku

Rys. Rafał Zawistowski
Rys. Rafał Zawistowski

Niezależny publicysta ma obowiązek krytykować nie tylko rządzących, ale również upominać bliskich jego sercu polityków. Walcząc z rządowymi dziennikarzami, nie możemy stać się dziennikarzami opozycyjnymi w rozumieniu partyjnym.

„Natomiast zabawne są oskarżenia pod adresem niezależnego publicysty, że siedzi okrakiem albo stoi w rozkroku. Więcej wyobraźni proszę. Jest to pozycja męska”-

pisze Krzysztof Kłopotowski w swoim felietonie, w którym odpiera zarzuty internautów dotyczących jego tekstu o Andrzeju Wajdzie. Trudno się nie zgodzić z publicystą. Kłopotowski, który nie raz udowodnił, że potrafi płynąć pod prąd własnego obozu ideologicznego ( pamiętajmy, że tylko zdrowe ryby płyną pod prąd) dotyka w swoim krótkim tekście ważnej kwestii dla konserwatywnych publicystów. Na ile broniąc odwiecznych wartości potrafimy być niezależni wobec bliskiego nam środowiska politycznego czy powszechnie panującej narracji? Gilbert Chesterton napisał, że dzięki przynależności do Kościoła katolickiego mamy przywilej nie bycia niewolnikami naszych czasów. Pewne wartości są ponadpartyjne i nie mogą być krępowane bieżącymi sporami politycznymi. Ba, wiele z nich nie powinno być poddawanych pod osąd demokracji. Nie zapominajmy, że przekładanie ustroju wynalezionego przez człowieka ponad Boga jest zwyczajnym neopogaństwem.

Niestety w Polsce można zaobserwować wytworzenie się dwóch plemion, które przestają umieć ze sobą dyskutować ( na szczęście dotyczy to wciąż mniejszości Polaków). Jest to oczywiście na rękę partyjnym bossom, którzy dzięki radykalnej polaryzacji tworzą wierne im sekty. Taka sytuacja ma miejsce na całym świecie, i nie jest rzecz jasna jedynie polską specyfiką. Nie oznacza to natomiast, że powinniśmy taki stan rzeczy akceptować. Okopanie się na barykadach i brak chęci dyskutowania do niczego nie prowadzi. I fakt, że przeciwna nam strona robi wszystko by zepchnąć nas do getta, powinien tym bardziej nas od niego odpychać. Bardzo często śmiejemy się z lemingów, którzy jak zombie z „Nocy żywych trupów” bezmyślnie powtarzają prawdy objawione w TVN24. Czy jednak przy okazji nie zapominamy, że po naszej stronie również można zaobserwować osoby, które potrafią jednego dnia nosić na rękach danego polityka, by na drugi dzień nazywać go zdrajcą, choć nie dokonał on żadnej radykalnej wolty w swoich poglądach? Czy nie obserwujemy zbyt często na forach prawicowych portali odwracania się od pasterzy własnego Kościoła, tylko dlatego, że ich decyzje nie idą w parze ze stanowiskiem niektórych polityków? To samo dotyczy konserwatywnych publicystów, którzy bardzo łatwo potrafią się narazić swoim czytelnikom, jeżeli minimalnie odbiegną od ich przekonań.

„Czytelnicy wybierają sobie z tekstów to, co im pasuje do własnego światopoglądu a resztę pomijają. Są głusi na niewygodne im argumenty”-

pisze gorzko Kłopotowski. Jeżeli chcemy się różnić od wyśmiewanych przez nas lemingów, nie możemy zachowywać się tak jak oni. Dlatego nie możemy pochwalać nazywania każdego polityka PO zdrajcą i pachołkiem Putina, nie możemy mieszać z błotem prezydenta RP, tylko dlatego, że „oni” mieszali z błotem jego poprzednika. Nie możemy również odwracać się plecami do naszych oponentów ideologicznych i unikać rozmowy. Ulubiony telewizyjny dziennikarz polskiej prawicy zapraszał do swojego programu „Warto Rozmawiać” ludzi o poglądach mu bardzo dalekich. Pamiętajmy, że wielu z nich broniło później publicznie jego program. Jako chrześcijanie musimy pamiętać, że powinniśmy potępiać zawsze grzech, nigdy zaś grzesznika.

Zgadzam się więc z Kłopotowskim, że „stanie w rozkroku” w pewnych okolicznościach nie jest niczym złym. Ba, niezależny publicysta ma obowiązek krytykować nie tylko rządzących, ale również upominać bliskich jego sercu polityków. Walcząc z rządowymi dziennikarzami, nie możemy stać się dziennikarzami opozycyjnymi w rozumieniu partyjnym. Wiem, że to dla wielu czytelników truizm. Jednak trzeba go co jakiś czas przypominać.

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Autor

Wspieraj patriotyczne media wPolsce24 Wspieraj patriotyczne media wPolsce24 Wspieraj patriotyczne media wPolsce24

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych