Kto drwi z ofiar Amber Gold, ten obraża prezydenta RP. "Na początku lat 90. wtopił w piramidę finansową ćwierć miliona marek"

fot. PAP / EPA
fot. PAP / EPA

Co na to poradzić, że tylu idiotów jest na świecie

tak z ofiar Amber Gold zadrwił w komentarzu na moim blogu namiętny zwolennik PO Zenobiusz Fonfara. I wielu innych podobnie. W tym miejscu wszystkim, którzy drwią i szydzą z naiwności i pazerności ofiar Amber Gold, warto przypomnieć, że przed laty ofiarą podobnej, ale jeszcze bardziej obłudnej piramidy, padł niejaki Bronisław Komorowski, wówczas skromny wiceminister obrony narodowej, nadzorujący pracę Wojskowych Służb Informacyjnych, a dziś Prezydent Rzeczypospolitej.

Przypomniał to we wpisie na blogu poseł PiS Marcin Mastalerek, cytując tam takie zdanie z wywiadu dla „Gazety Wyborczej” ówczesnego Marszałka Sejmu, przyszłego Prezydenta Rzeczypospolitej.

...mnie ukradziono wówczas pieniądze, które pożyczyłem od rodziny i powierzyłem p. Rayzacherowi, który je umieścił w jakiejś piramidzie. To nie miało nic wspólnego z WSI. Tyle że WSI rozpracowywały aferę, w której pieniądze utracili też niektórzy oficerowie....

CZYTAJ WIĘCEJ: Komorowski zna „bul” po utracie oszczędności w parabanku. Może powinien wykorzystać doświadczenie i zgłosić ustawę o parabankach?

 

Okazuje się, że na początku lat dziewięćdziesiątych, głowa rodziny, ojciec pięciorga dzieci, ówczesny wiceminister obrony, potem minister, potem Marszałek Sejmu i wreszcie Prezydent Najjaśniejszej Rzeczypospolitej - wtopił w piramidę finansową ponad ćwierć miliona marek niemieckich!

I to żeby jeszcze swoich, zarobionych na udzielaniu młodzieży lekcji historii – gdzie tam! Od rodziny biedaczysko pożyczyło i w zębach zaniosło oszustowi.

Takiej to tęgiej Głowie Państwa szanowni wyborcy powierzyli odpowiedzialność za losy Ukochanej Ojczyzny.

Swoją drogą zabawnie musiała wyglądać ta pożyczka od rodziny. Pan Prezydent wychwalał kiedyś pod niebiosa swoje zacne ciocie, niewykluczone, że od którejś z nich pożyczył.

Haloooo! Ciocia? Mówi Bronek! Bronisław mówi! Tak! Jak tam zdrowie? Jak zdrowie kochanej Cioci? Dobrze? To bardzo się cieszę! Czy mogłaby mi Ciocia pożyczyć pół miliona marek, ponieważ są mi pilnie niezbędnie potrzebne? Kolega ulokuje je w bardzo dobrej kasie, na dwieście procent. Dwieście, tak! Niech się ciocia nie boi, pół armii za tym biznesem stoi! Nie ma ciocia pół miliona, to może chociaż ćwierć wysupła...

A potem...

Ciocia? Bronisław mówi! Przepraszam, że tak długo nie dzwoniłem, ale te pieniądze, co mi je ciocia pożyczyła, to wygląda na to, że przepadły...

 

Przy okazji wyszło na jaw, że oszusta, niejakiego Palucha, sąd siedemnaście lat sądził, sądził i osądzić go nie mógł - aż wreszcie sam Paluch zlitował się nad sądem i dobrowolnie poddał karze, bo już zdaje się nie mógł patrzeć na te konwulsje wysokiego sądu. Ale tego nie komentujemy, bezmiar sprawiedliwości jest niezależny, niezawisły, nieodpowiedzialny – choćby i sto lat sądził – nam, społeczeństwu, od sądu wara.

 

Marcin Mastalerek sugeruje, żeby Pan Prezydent Komorowski wykorzystał bagaż osobistych doświadczeń i przedstawił projekt ustawy zabezpieczającej społeczeństwo przed oszustwami parabanków.

Ustawa to pikuś, i bez prezydenta można ją napisać. Cenniejsza byłaby wiedza, jak odzyskać stracone pieniądze. Nie, nie przez sąd, proszę sobie nie żartować, w sądzie pieniędzy się nie odzyskuje tylko dodatkowo jeszcze traci, na koszty sądowe i wpisy. Chodzi raczej o jakąś krótszą i bardziej efektywną ścieżkę windykacji, którą Pan Prezydent może znać, bo podobno starał się biedak te utopione marki odzyskać. Czy odzyskał - tego nie wiem, ale może mieć jakąś wiedzę, z kim w tej sprawie rozmawiać, żeby dłużnika przekonał, wyperswadował... Byłaby to wiedza bezcenna dla ofiar Amber Gold. Szkoda, że Pan Prezydent do Sejmu z tą wiedzą nie przyszedł.

Niedawno sugerowałem, że państwo, w ramach kary za własną nieudolność, powinno wypłacić odszkodowania ofiarom Amber Gold. Zostałem zakrzyczany – pal sześć pazernych idiotów, którzy dali się oszukać wydrwigroszom!

Odnoszę wrażenie, że większość tych szyderców, drwiących z ofiar Amber Gold, i ochoczo nazywających te ofiary idiotami, na takiego właśnie id... na taką właśnie ofiarę w wyborach prezydenckich głosowała.

 

Z kogo się śmiejecie? Z siebie się śmiejecie! Gogol jest naprawdę wielki...

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych