Wczoraj Wojciech Maziarski w żenujący sposób zmanipulował mój tekst, zmienił jego wymowę, a następnie na podstawie swojej wersji zbudował własny koślawy „wywód” w "GW". Publicysta „Gazety Wyborczej” przy okazji złamał wszelkie standardy etyczne wypaczając zupełnie sens mojego wywodu. Maziarski złamał wszelkie standardy dziennikarskie. Trudno o perfidniejszą manipulację. Nie jestem dziennikarzem tak długo jak Maziarski, ale przyznam, że nie widziałem w swojej karierze równie prymitywnej manipulacji. Naiwnie więc ( wybaczcie, ale jak wspominałem jestem żurnalistą zaledwie od kilku lat) oczekiwałem, że Maziarski wzniesie się ponad spory ideologiczne i po ludzku przeprosi za swój obraźliwy felieton. Ba, mógłby to nawet zrobić w swoim, pożal się Boże, komicznym stylu. Jako osoba tolerancyjna, która pamięta, że tolerancja polega na tym, że to co tolerujemy na nic więcej nie zasługuje, zapomniałbym o sprawie. Nic z tego. Były redaktor „Newsweeka” postanowił podkręcić konflikt i ponownie mnie obrazić w tekście „Proszę bredzić krótko”.
„Łukasz Adamski z młodzieżowego portalu wPolityce.pl zgłosił się z pretensją, że przywołałem tylko część jego tekstu, a przecież były jeszcze inne fragmenty. Nawet je powtórzył w pełnym brzmieniu. No faktycznie, przyznaję. Sporo musiałem pominąć, bo redaktorzy "Gazety" wydzielili mi określoną powierzchnię. Także w przyszłości nie mogę się zobowiązać do cytowania wszystkich bzdur od początku do końca. Jeśli moi mili polemiści chcą, żeby cytaty były pełniejsze i żeby żadna głupota nie pozostała niezacytowana, powinni popracować nad lapidarnością stylu”-
pisze Maziarski. Nie zamierzam oczywiście odpowiadać na kolejną infantylną zaczepkę redaktora z Czerskiej. Trudno podejrzewać, że Maziarski nie zdaje sobie sprawy o co mam do niego żal. Publicysta dał dowód, że celowo zmanipulował moje słowa i dał im przeciwny wydźwięk do zamierzonego. Niestety tym samym Maziarski pokazał, że nie warto z nim prowadzić żadnych polemik, bowiem nie jest on człowiekiem honorowym, który potrafi przyznać się do błędu. Szkoda. Idol Maziarskiego mawiał: „Pycha jest dobra, ale gdy podbudowuje ją ignorancja, staje się wręcz doskonała”. Maziarski dowiódł swojej doskonałości. Gratuluję.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/136225-maziarski-brnie-w-swoje-prymitywne-manipulacje-nie-moge-sie-zobowiazac-do-cytowania-wszystkich-bzdur-od-poczatku-do-konca
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.