Maziarski złamał wszelkie standardy dziennikarskie. Trudno o perfidniejszą manipulację

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Rys. Rafał Zawistowski, "GAZRURKA"
Rys. Rafał Zawistowski, "GAZRURKA"

Wojciech Maziarski najpierw zmanipulował fragment mojego tekstu z tego portalu, a następnie na podstawie swojej wersji zbudował własny koślawy „wywód”. Publicysta „Gazety Wyborczej” przy okazji złamał wszelkie standardy etyczne i wytyczył nowe standardy walki z „Talibami”.

W dzisiejszej „Gazecie Wyborczej” Wojciech Maziarski kpi z ataku hakera na portal fronda.pl. W swoim, pożal się Boże, kpiarskim stylu sugeruje on przy okazji, że może ten sam haker, który dopisywał haniebne fragmenty do tekstów na fronda.pl pisze również moje teksty. Trzeba przyznać, że teza  ta jest nawet zgrabna i jak na Maziarskiego błyskotliwa. Niestety były naczelny „Newsweeka”, który musiał ustąpić miejsca przedstawicielowi „arystokracji dziennikarstwa”, szybko przestaje być kserem Norma McDonalda i zaczyna najzwyczajniej w świecie manipulować. Maziarski bierze więc na tapetę mój tekst: „Jak my jesteśmy talibami, to wy jesteście nazistami? Duszy plebejskiej stale towarzyszy uczucie, że ręka, która ochrania może ją udusić” i robi z niego własną wersję. W oryginalnym tekście piszę o tym, że porównanie prawicowych publicystów do morderców z Afganistanu ( chodzi o Talibów)  jest niegodne i pytam jakby czuł się Maziarski, gdybym porównał go do nazisty. Oto fragment tekstu:

„Jeżeli Maziarski porównuje nas do masowych morderców, którzy pomogli m.in z zimną krwią zabić kilka tysięcy ludzi 11/09 i gnębili przez lata afgański naród, tylko dlatego, że w jednoznaczny sposób bronimy zasad cywilizacji judeochrześcijańskiej, to nie stoi nic na przeszkodzie bym porównał Maziarskiego do nazistowskiego siepacza ideologicznego z niemieckich klinik, gdzie stosowano masowo aborcję, eutanazję i kierowano się eugeniką. W końcu Maziarski niejednokrotnie publicznie popierał legalizację aborcji. Mogę również nazwać Maziarskiego oraz Tomasza Lisa, który haniebną okładką o in vitro postawił się w miejscu najbardziej perfidnych żurnalistów z antyklerykalnych pisemek, współczesnymi doktorami Mengele. Dlaczego? Ano dlatego, że bronią prawa kobiet do wyskrobywania dzieci niepełnosprawnych i tych poczętych podczas gwałtu. Czyż nie jest to czysta eugenika? Mogę również nazwać Maziarskiego komunistycznym propagandystą, ba stalinowcem, który broni paradowania z symbolami ludobójczego systemu. Czy jednak nazwać go Mazzarini z uwagi na jego faszystowską chęć ingerowania w prawo Kościoła do autonomii ( faszyści również ubóstwiali państwo jak Maziarski ubóstwia demokrację). No chyba, że Maziarski jest zbrodniarzem Saint Justem, który promował Cywilną Konstytucję Kleru? To też nieźle brzmi. Nieprawdaż? Albo przestanę bawić się w półśrodki i napiszę, że Maziarski jest mordercą ze Smoleńska, który broni wersji katastrofy Anodiny. Jak się podoba mu ten skrót myślowy"

Następnie w tekście napisałem, że

„nie uważam Maziarskiego za komunistę, mordercę i nazistę. I nigdy nie przyszło by mi do głowy napisać, że jest naziomem albo komuchem. On jednak nie ma problemu w porównywaniu swoich ideologicznych oponentów do Talibów. I tutaj właśnie widać między nami różnice”.

Co natomiast cytuje Maziarski w swoim tekście w „Gazecie Wyborczej”?

„Nie stoi nic na przeszkodzie bym porównał Maziarskiego do nazistowskiego siepacza ideologicznego z niemieckich klinik, gdzie stosowano masowo aborcję, eutanazję i kierowano się eugeniką. W końcu Maziarski niejednokrotnie publicznie popierał legalizację aborcji. Mogę również nazwać Maziarskiego oraz Tomasza Lisa, który haniebną okładką o in vitro postawił się w miejscu najbardziej perfidnych żurnalistów z antyklerykalnych pisemek, współczesnymi doktorami Mengele. No chyba, że Maziarski jest zbrodniarzem Saint Justem. Albo przestanę bawić się w półśrodki i napiszę, że Maziarski jest mordercą ze Smoleńska”.

Widzicie Państwo różnicę? Maziarski nazywa mój tekst „kompromitującą głupotą” i rozwija swoją narrację o hakerze, który wciela się w Łukasza Adamskiego i pisze głupoty na wPolityce.pl. Czy jest sens bym dalej komentował tekst Maziarskiego? Nie. Nie ma z czym polemizować. Polemika z głupstwem nobilituje je zresztą bez potrzeby. Nie można jednak nie zauważyć, że Wojciech Maziarski złamał wszelkie standardy dziennikarskie. Nie ma chyba dobitniejszego dowodu na to jak można wyrwać zdania z kontekstu artykułu i dać im inny wydźwięk. Jedyne co może tłumaczyć redaktora Maziarskiego, to jego brak umiejętności czytania ze zrozumieniem. Niestety w tym wypadku wątpię by o to chodziło. Maziarski mimo tego, że zamienił „Newsweek” w „Pudelekweek” jest na tyle inteligentny by wiedzieć jaka była przewodnia myśl mojego artykułu. Mamy więc do czynienia z bezczelną próbą przedstawienia mnie na łamach „Gazety Wyborczej” jako wariata, który porównuje ludzi do nazistowskich morderców. Nie jest to nowy sposób środowiska z Czerskiej na walkę z „prawicowym oszołomstwem”. Do tej pory robiono to jednak bardziej wysublimowanymi metodami. Maziarski niestety wprowadził do „GW” nowe standardy dziennikarstwa, które są dalekie każdemu przyzwoitemu człowiekowi. I to by było na tyle. Parafrazując Vincenta Vegę z kultowego dzieła Tarantino pragnę zauważyć, że są granicę maziaryzmu, których nie powinno się przekraczać. Maziarski właśnie je przekroczył.

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Autor

Wspieraj patriotyczne media wPolsce24 Wspieraj patriotyczne media wPolsce24 Wspieraj patriotyczne media wPolsce24

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych