Platforma złoży ustawę dot. mowy nienawiści. Kolejne narzędzie ścigania przeciwników politycznych?

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Fot. PAP
Fot. PAP

Na początku lipca Platforma Obywatelska zgłosi projekt zmian w kodeksie karnym - zapowiedział szef klubu PO Rafał Grupiński. Platforma chce poszerzyć katalog ściganych powodów dyskryminacji. Obecnie kodeks penalizuje dyskryminację ze względu na kwestie “narodowościowe, etniczne, rasowe, wyznaniowe, albo ze względu na bezwyznaniowość”.

Rafał Grupiński wskazuje, że Platforma Obywatelska w projekcie dotyczącym mowy nienawiści chce dodać również kary za dyskryminację we względu na "przekonania" oraz "naturalne cechy osobiste".

Naturalne cechy osobiste to m.in. płeć, stan zdrowia, orientacja seksualna, niepełnosprawność. Nawet gdyby ktoś chciał kogoś dyskryminować ze względu na kolor włosów, to jest to też naturalna cecha osobista

- tłumaczył Mariusz Witczak z PO.

PO chce zapisać w art. 256, że "kto nawołuje do nienawiści wobec grupy osób lub osoby z powodu jej przynależności narodowej, etnicznej, rasowej, politycznej, społecznej, naturalnych cech osobistych lub przekonań, albo z tego powodu grupę osób lub osobę znieważa podlega karze grzywny, ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2".


CZYTAJ: Nasz wywiad. Ewa Stankiewicz: Niesiołowski rzucił się na mnie i zaczął szarpać. Jego znajomi powiedzieli, że niczego nie widzieli

 

Swój projekt zmian ws. mowy nienawiści złożył również Ruch Palikota. Zdaniem PO, jest on jednak zbyt szczegółowy. PO uważa jednak, że nowy zapis kodeksu nie powinien zawierać nazbyt szczegółowego katalogu, aby nie pominąć możliwych przyczyn prześladowań.

Co do zasady zgadzamy się, że trzeba walczyć z mową nienawiści. Uważamy jednak, że wymienianie konkretnych przypadków nie rozwiązuje problemu, bo zawsze mogą się pojawić nowe, które trzeba by wpisywać do kodeksu. A nie jest to dokument, który nowelizuje się co dwa miesiące. Dlatego przygotowaliśmy własny projekt zmian

- podkreślił Witczak.

Zasady proponowane przez PO są przez nią stale łamane. Przykładów dyskryminacji przez Platformę konserwatywnych Polaków ze względu na ich przekonania można by mnożyć w ostatnich latach. Trudno więc na poważnie brać ten projekt. Można się obawiać, że zostanie on wykorzystany do kolejnej fali niszczenia tych, którzy i dziś są marginalizowani. Szczególnie, że na całym świecie ustawy dot. mowy nienawiści są ustawowym kneblem zakładanym na przeciwników mainstreamowych trendów.

KL

 

CZYTAJ: Nie będzie śledztwa ws. ataku Niesiołowskiego. Powód? „Stankiewicz nie okazuje strachu” i „wymusza rozmowę”

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych