W weekendowym wydaniu "Rzeczpospolitej" Robert Mazurek rozmawia z Joanna Kluzik-Rostkowską. Dziwny to wywiad, bo posłanka Platformy Obywatelskiej reaguje nerwowo na większość pytań. Tych o rzeczy najważniejsze, jak honor i lojalność, i tych o sprawy przyziemne, jak jej droga polityczna. Za to co chwila chce mówić o Jarosławie Kaczyńskim, zresztą, nie tylko w tym wywiadzie.
Składa natomiast ciekawą deklarację, która sporo mówi o Platformie Obywatelskiej:
Polityk, który mówi o moralności, ma święte przekonanie, że on jest moralny, a wszyscy inni nie. Głoszenie haseł o odnowie moralnej, która kojarzy mi się z zawłaszczaniem przez Kaczyńskiego racji, prawa do moralności i decydowania o tym, jak powinien być urządzony świat.
To by się nawet zgadzało - Platforma moralność zazwyczaj i w większości odrzuca, skupia się zaś na pieniądzach.I dba, by żyło się lepiej. Komu - to już czytelnicy nich sami ocenią.
Potem pojawia się wątek politycznej drogi Joanny Kluzik-Rostkowskiej i bycia w trzech partiach (PiS, PJN, PO) w ciągu jednego roku. Co - jak zauważa Mazurek - jest chyba rekordem świata. Tu Kluzik-Rostkowska też jest szczera - jasno stwierdza, że w polityce nie ma przyjaźni, a ludzi z którymi zakładała PJN jej przyjaciółmi nie są. Ba, twierdzi, że nigdy nie mówiła o nich jako o przyjaciołach.
Mazurek: Rany boskie, mam ze sobą ze sto cytatów z pani, o przyjaciołach też. Podać?
Kluzik-Rostkowska: No dobrze, wycofuję się, może mówiłam o politycznych przyjaźniach. Ale z okrętu PJN nie schodziłam jako kapitan, ale jako majtek.
(...)
Mazurek: Nie ma pani poczucia, że wykorzystała kogokolwiek?
Kluzik-Rostkowska: Absolutnie nie mam takiego poczucia i nie jest mi głupio czy wstyd. Ja chciałam, by moje środowisko weszło do parlamentu. To coś złego?
Mazurek w odpowiedzi stwierdza, że zna Kluzik-Rostkowską od wielu lat i widzi dziś zupełnie innego człowieka:
Żołnierza Platformy mówiącego językiem Niesiołowskiego. To nazywanie Kaczyńskiego szaleńcem, Macierewicza głupcem...
Kluzik odpowiada:
Czas jest taki. Dwa lata temu nie mówiono o zdradzie i zamachu.
Mazurek: Pani w śledztwie smoleńskim nic nie niepokoi?
Kluzik: W śledztwie smoleńskim nie niepokoi mnie nic. Chcę poczekać na jego koniec i wtedy je ocenić.
Na koniec Mazurek dopytuje czy obecna posłanka PO nie skończy aby u Palikota? Odpowiedź:
Mogę zapewnić, że nie skończę u Palikota.
Wierzyć? Nie wierzyć?
gim, źródło: Rzeczpospolita
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/131496-mazurek-do-kluzik-rostkowskiej-znamy-sie-od-lat-widze-dzis-zolnierza-platformy-mowiacego-jezykiem-niesiolowskiego
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.