Wasiukiewicz przed Marszem Niepodległości. "Antyfaszyści” gwizdków od „Wyborczej” w tym roku nie dostaną"

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Wyborcza rok temu. Fot. wPolityce.pl
Wyborcza rok temu. Fot. wPolityce.pl

W roku 2009  Seweryn Blumsztajn z „Gazety Wyborczej” zachwycał się zamaskowaną setką lewackich bojówkarzy, którzy w Narodowe Święto Niepodległości na ulicy Senatorskiej próbowali blokować Marsz Niepodległości:

Chcą być obywatelami świata. To oni jednak uratowali polski honor w dniu narodowego święta. Jedyni, którzy odważyli się splunąć w najgorszą z polskich twarzy.

Niezadowolony jednak z tego, że nie udało się tej grupce skutecznie zablokować marszu napisał:

Jeśli ONR w przyszłym roku znowu ruszy 11 listopada na Krakowskie Przedmieście, już dziś zapraszam wszystkich warszawiaków na trasę tego marszu. Bez względu na to, co zrobią policja i władza, możemy faszystom wykrzyczeć naszą niechęć i pogardę. To będzie godny sposób uczczenia narodowego święta.


Zachęceni takimi apelami, w następnym roku, lewacy postanowi już nie tylko „splunąć w najgorszą z polskich twarzy”, ale również - okazując niechęć i pogardę - tę twarz obić. Efektem tego był napad na jadącą na Marsz Niepodległości młodzież, którą grupa zamaskowanych „antyfaszystów” napadła w pociągu tłukąc młotkami. Efektem tego były również zamieszki na ulicach Warszawy. Na ulicy Oboźnej, tam gdzie po raz drugi lewacy próbowali blokować Marsz, poleciały z ich strony w kierunku policji różne przedmioty. Nie jest dziełem przypadku, że to właśnie „antyfaszyści” byli tego dnia zatrzymywani przez policję. Nie jest przypadkiem, że wśród zatrzymanych za napaść na policjanta był Robert Biedroń, który jak widać w sposób bardziej czynny postanowił walczyć z homofonią dostrzegając widocznie właśnie w policjantach największych homofobów.  A całą tą fizyczną agresję wywołały właśnie wcześniejsze nawoływania do blokad.

Dziś Blumsztajn próbuje się od tego odciąć. W końcu w zeszłym roku on tylko chciał wygwizdać faszystów. Rozdać ludziom gwizdki, aby ci protestowali przeciwko tym, którzy chcą w Narodowe Święto Niepodległości uczcić m.in. pamięć jednego z twórców Niepodległej, Romana Dmowskiego. Blumsztajn nie był do końca zadowolony z ulicznych zadym, ze starć. I dziś, kiedy tzw. „Porozumienie 11 listopada” znowu szykuje się do blokad, Seweryn Blumsztajn zaprasza na własną imprezkę. Stwierdza:

na spotkanie z moją kolorową Niepodległą. Będzie pewnie więcej różnokolorowych sztandarów, a ci, którzy przyjdą, też będą kolorowi - różnych ras, religii i przekonań.

A co blokadami Marszu? Blumsztajn już ich nie popiera. Wyraźnie się od nich odcina dając pozwolenie na spokojne przejście Marszu Niepodległości ulicami:

No i dobrze, niech maszerują. Może uświadomią ludziom, jak są silni, liczni i groźni. Polski patriotyzm miał zawsze i taką twarz.

Ale w taką twarz „Blumsztajn 2011” już napluć nie chce. Musiałby bowiem napluć w twarz zbyt wielu zacnym, szanowanym osobom i organizacjom, które Marsz Niepodległości poparły (http://marszniepodleglosci.pl/komitet-poparcia/), a które sam Blumsztjan z bólem serca wymienia:

Wiadomo tylko, że do Ziemkiewicza, Pospieszalskiego i Korwin-Mikkego, którzy szli na czele rok temu, dołączyli teraz Bogumił Grot, prof. historii z UJ, i generał Petelicki. Udział w marszu mają też wziąć poseł PiS Artur Górski i były senator tej partii Ryszard Bender. Modlitewne wsparcie zapowiedział biskup Antoni Dydycz, a poparło marsz Katolickie Stowarzyszenie Dziennikarzy.

Marsz ruszy 11 listopada o godz. 15.00 z Pl. Konstytucji i przejdzie ulicami Warszawy pod pomnik Romana Dmowskiego, a że będzie rzeczywiście liczny, widać choćby po tym ile osób poparło Marsz na Facebooku i ile osób codziennie dołącza do tego facebookowego profilu Marszu Niepodległości (http://www.facebook.com/Niepodleglosci.Marsz). Organizowane są też liczne wyjazdy autokarowe na Marsz w całym kraju (http://marszniepodleglosci.pl/wyjazdy/).


A druga strona? „Antyfaszyści” zgłosili do Urzędu Miasta kilka miejsc w których ustawią swoje pikiety i pewnie znowu będą próbowali zakłócić przebieg Marszu. Ale gwizdków od „Wyborczej” w tym roku nie dostaną, będą musieli znowu z zasłoniętymi twarzami sami, „ratować polski honor w dniu narodowego święta”. Blumsztajn się w tym roku na nich wypiął i ich wygwizdał.

CZYTAJ: Gdzie się podziało CO NAJMNIEJ 97 tysięcy gwizdków, które "Wyborcza" dostała na Marsz Niepodległości?

Autor

Nowy portal informacyjny telewizji wPolsce24.tv Wspieraj patriotyczne media wPolsce24 Wspieraj patriotyczne media wPolsce24

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych