Skutek apelu Sakiewicza? Piotr Stasiński z "Wyborczej" szczerze wyznaje: "Jestem wrogiem PiS i będę go zwalczał ile sił"

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź

Najpierw przypomnijmy - kilkanaście dni temu redaktor naczelny "Gazety Polskiej" Tomasz Sakiewicz apelował:

 

Udawanie bezstronności przy jednoczesnym silnym zaangażowaniu jest ciężkim złamaniem zasad etycznych. W polskich mediach mamy z tym, niestety, do czynienia niemal nagminnie. Media, rzekomo publiczne, zamieniły się w jedną wielką tubę propagandową rządu. Większość prywatnych mediów, w tym elektroniczne, dotrzymują im kroku. Nie zamierzam ukrywać, że chcę w tych wyborach głosować na PiS. Apeluję, by szefowie największych mediów również ujawnili swoje kandydatury.

CZYTAJ -  Sakiewicz: chcę w tych wyborach głosować na PiS. "Apeluję, by szefowie największych mediów również ujawnili swoje kandydatury"

 

Nasza redakcja podeszła do tego sceptycznie. Michał Karnowski napisał:

Publicysta naszym zdaniem powinien być bowiem wierny wartościom, a nie żadnej partii. Jeżeli jakaś partia wartości mu bliskie reprezentuje, to jest oczywiste, że bliżej mu do niej w tej czy innej sprawie. Ale to zupełnie co innego niż wspieranie danego ugrupowania. Niż podporządkowanie się partyjnej linii. Tym się przecież publicysta, nawet wyrazisty, różni od polityka. Pierwszy ma przekonania, ale jest wolny w tym co głosi (w każdym razie powinien być). Drugi zobowiązany jest do posłuszeństwa. Często mówi co innego niż myśli, bo takie są linia i nakaz partii.

 

Tymczasem wygląda na to, że jeden z najważniejszych ludzi "Gazety Wyborczej", zastępca redaktora naczelnego w tej redakcji, Piotr Stasiński, poruszony apelem Sakiewicza, postanowił go posłuchać. W programie "Loża prasowa" w TVN 24 padło jego następujące wyznanie:

 

STASIŃSKI: Panie Beata Szydło, powiedziała to publicznie, jak pamiętamy, że PKB Polski spada. No jeżeli ktoś jest przygotowywany na wicepremiera, ministra finansów, gospodarki, czegokolwiek i jest, że tak powiem, głównym umysłem PiS i wie tyle co pani szydło, to po prostu w debacie z Rostowskim, który mimo wszystkich zastrzeżeń do niego, jest wykwalifikowanym ekonomistą i sprawnym ministrem, no nie można wystawiać przeciwko niemu pani Szydło... Trzeba wystawić panią Gilowską, licząc się z tym, że pani Gilowska skompromituje się tym, że jest w Radzie Polityki Pieniężnej. Tego rodzaju komrpomitacje są dzień po dniu. I jeżeli PiS widzi co robi, to widzi, że się kompromituje, że jest niekompetentny i nam że tak powiem to uobecnia, to ja, jako wróg PiSu, absolutny, wypowiadam: świetnie.

Red. MAŁGORZATA ŁASZCZ: Pan mówi, że pan jest wrogiem PiS...

STASIŃSKI: ...Tak, mówię, że jestem wrogiem PiS i będę go zwalczał ile sił.  (...) Kaczyński kieruje się zwykłym cynizmem, oszukuje zwyczajnie.


Jeśli ktoś nie widzi, że w Polsce sądy mają tendencję do niechętnego wolności słowa interpretacji przepisu, to ja się z tym nie zgadzam.

 

A więc - może Sakiewicz miał nosa wystosowując swój apel?

wu-ka

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych