Pamiętacie Państwo jak kilka miesięcy temu Platforma Obywatelska zapowiedziała wielką ofensywę legislacyjną a premier Tusk przeprowadził się do Sejmu aby dopilnować osobiście jej wdrażania?
Ofensywa miała dotyczyć ustaw związanych z konsolidacją finansów publicznych, społeczno-cywilizacyjnych, zdrowotno-farmaceutycznych i deregulacyjnych. Do tego doszedł pakiet piąty – powodziowy. Tusk zapowiadał, że do końca roku Sejm przyjmie 40 ważnych ustaw, w tym zdrowotną, deregulacyjną mającą ułatwić życie przedsiębiorcom oraz ustawę o planowaniu przestrzennym. Ile zostało z zapowiedzi? Otóż do tej pory wpłynęło do Sejmu 24 ustawy z czego parlament uchwalił 6, głownie te związane z budżetem.
Te najważniejsze są w większości na wstępnym etapie prac. Co z resztą nie wiadomo. Można się jedynie domyślać, że jak to już wielokrotnie w przypadku rządu Tuska bywało, że pozostaną jedynie obietnice, bo w ich realizacji zarówno PO jak i rząd Tuska są skrajnie nieskuteczni.
Przez ostanie trzy lata słyszeliśmy już zapowiedzi wielkich planów: narodowego programu wyrównywania szans, narodowego programu ochrony zdrowia, narodowego programu „powrót do domu" i narodowego planu wielkiej budowy mającego doprowadzić infrastrukturę do stanu przypominającego resztę Europy. Nikt już o tych programach w Polsce nie pamięta, nawet Donald Tusk, bo porostu ich realizacja nie ruszyła z miejsca. Jak to w przypadku Platformy Obywatelskiej bywa, jej obietnice nie tylko pozostały na papierze, ale działania rządu Tuska wręcz stoją z nimi w sprzeczności.
Najlepszym na to przykładem są ostatnie doniesienia mediów, że planowane przez rząd oszczędności postawiły pod znakiem zapytania kilka zawansowanych już przetargów na autostrady i drogi ekspresowe. Pod znakiem zapytania stanęła m.in. budowa obwodnicy Krakowa, 110 km drogi ekspresowej z Gdańska do Słupska i droga ekspresowa z Radomia do Skarżyska Kamiennej. Wszystko to efekt decyzji ministra Grabarczyka, który obciął w zeszłym tygodniu wydatki Krajowego Funduszu Drogowego z 94 na 78 mln złotych, a trzeba pamiętać, że tym funduszem zarządza wspólnie z ministrem Rostkowskim.
Tak więc w imię oszczędności tnie się pieniądze na infrastrukturę drogową w Polsce bez której jak wiadomo o wiele trudniej będzie nam się rozwijać i gonić Europę. Co gorsza są już na te inwestycje przygotowane przetargi, ale może się okazać, że na darmo. Jak się to ma do narodowego programu wielkiej budowy ogłoszonego przez Tuska, niech każdy sobie sam dopowie. Bo filozofia tego rządu jest taka aby szukać oszczędności w najbardziej newralgicznych dziedzinach lub kosztem obywateli, którzy zapłacą za podwyżki podatku VAT. Broń Boże nie reformować finansów publicznych czy walczyć z deficytem budżetowym. Tak też jest z szumnie zapowiadaną jesienną ofensywą legislacyjną.
Mamy już zimę, a nowych kluczowych ustaw jak nie było ,tak nie ma. Najbardziej śmieszy w tej całej sprawie Donald Tusk, który już zapowiedział, że opóźnienia w jesienne ofensywie zostaną nadrobione w styczniu. I tak dalej, i tak dalej.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/108701-co-zostalo-z-jesiennej-ofensywy-legislacyjnej-po-mamy-juz-zime-a-nowych-kluczowych-ustaw-jak-nie-bylo-tak-nie-ma
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.