Wildstein dla wPolityce.pl o Orle Białym: Niepokojące, że to ludzie z jednej rodziny politycznej

Podana wczoraj przez TVN24 informacja o nadaniu orderu Orła Białego Adamowi Michnikowie, Janowi Krzysztofowi Bieleckiemu, Aleksandrowi Hallowi i biskupowi Alojzemu Orszulikowi wywołała lawinę komentarzy.

Najwyższe polskie odznaczenia prezydent Komorowski ma wręczyć wspomnianej czwórce 10 listopada, w przeddzień Święta Niepodległości. Redakcja wPolityce.pl poprosiła o komentarz publicystę "Rzeczpospolitej" Bronisława Wildsteina:

Można uznać, że ci, którzy znaleźli się na funkcjonującej w mediach liście odznaczonych, zasługiwali z pewnością na wysokie odznaczenie za swoją działalność na rzecz demokracji i niepodległości. Niepokojące jest jednak to, że są to ludzie z jednej rodziny politycznej (poza bp Orszulikiem, który jest jednak duchownym, a nie politykiem). Pamiętajmy, że są jeszcze inni ludzi, którzy tak samo zasługują na to odznaczenie, ale na liście ich nie ma. W tym momencie sprawia to wrażenie jakby to byli ludzie wynagradzani za swoje poglądy polityczne. To podważa sam fundament tego, czym powinny być takie odznaczenie jak Order Orła Białego.

Jeżeli informacje o nadaniu Adamowi Michnikowi orderu Orła Białego się potwierdzą, z członkostwa w Kapitule Orderu Orła Białego zrezygnują Andrzej Gwiazda, Bogusław Nizieński i prawdopodobnie Jan Olszewski.

Z kolei Piotr Zaremba w artykule opublikowanym na naszym portalu przypomniał:

Przypomnijmy, że Lech Kaczyński obdarzył w swoim czasie odznaczeniami całą grupę KOR-owców, poza Michnikiem. Brak naczelnego Wyborczej wśród nagrodzonych był wtedy przedmiotem gromkich krytyk, ale profesor Paweł Śpiewak ujawnił, że wzgardził on po prostu  Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski. Michnik mówił wtedy podobno: Orzeł Biały, albo nic. Jeśli dziś dostaje go od nowego prezydenta tak pośpiesznie, robi to wrażenie symbolicznego gestu.

Skaj