Rządy PO to zdaniem wielu czas prawdziwej apokalipsy: utraty suwerenności, zdrady na najwyższych szczeblach państwa, szalejącego długu, katastrofy gospodarczej, bliskiego końca demokracji, prześladowania i tłamszenia opozycji itd. Całe szczęcie że rzeczywistość wygląda zupełnie inaczej. Nie zmienia to faktu, że nasz kraj ma realne problemy. Ale histeryczne deklaracje na pewno ich nie rozwiążą.
Całą paradoksalną sytuacje dobrze podsumowuje publicysta European Voice w swoim tekście „Sometehing is not rotten in the state of Poland”. Zauważa ten ogromny dysonans między realną sytuacja naszego kraju – który znajduje się w stabilnym systemie transatlantyckiego bezpieczeństwa, w systemie prawa i instytucji europejskich – a jego karykaturalnym obrazem który jest bardzo często odmalowywany przez publicystów i polityków, a także blogerów. „Wzrost gospodarczy sprawił, że Polska jest graczem wagi ciężkiej w Europie Centralnej. Dziwne, że Hiszpania znajduje się grupie G20 a Polska nie” pisze komentator. Warto też zauważyć, że wyszliśmy obronną ręką z kryzysu ekonomicznego który nieomal zniszczył Stany Zjednoczone. Pamiętam, gdy Tusk mówił „nie jestem Obamą”. Patrząc na dzisiejsze kłopoty amerykańskiego prezydenta, gigantyczne bezrobocie w USA i rychłe zwycięstwo Republikanów w listopadowych wyborach do Kongresu trudno nie odnieść wrażenia że miał rację. MFW niedawno podwyższył prognozy wzrostu gospodarczego Polski. A USA nadal tkwią w dołku.
Oczywiście mamy coraz większy problem z zadłużeniem – warto tu zauważyć, że 730 miliardów złotych nie powstało w całości w ciągu 3 lat rządów Tuska . Tymczasem tworzone jest niekiedy wrażenie, że gdy Donald Tusk obejmował władze o dług wynosił zero, a te 730 miliardów to wszystko wina PO. Wystarczy jeden rzut oka na stronę Fundacji FOR www.długpubliczny.org.pl by przekonać się jak wygląda rzeczywistość.
Co więcej, nawet jak przyznaje( i to w swoim słynnym wywiadzie dla Gazety Wyborczej” Krzysztof Rybiński – który w efektowny sposób „wrzucił” ten temat do dyskusji publicznej) - problemy dla Polski mogą zacząć się dopiero za 10 lat. Na tle innych krajów europejskich wyglądamy całkiem nieźle. W politycznej perspektywie tych, którzy wyczekują gospodarczej apokalipsy i na jej fali wygranej Prawa i Sprawiedliwości już za rok, taka wizja musi być gigantycznym rozczarowaniem. Co nie oznacza, że PO może być już pewne sukcesu - w polityce nie ma rzeczy niemożliwych.
Osobiście bardzo żałuję, że Tusk nie podejmuje projektu prawdziwej, realnej, liberalnej rewolucji, która zdemontuje niepotrzebne przywileje socjalne, interesy związków zawodowych i innych kast (o KRUS nie wspominając), które wykroiły w naszym kraju swoje własne księstewka i szantażują rządzących niepokojami społecznymi. Szkoda że Tusk nie podejmuje takiego projektu jak „Big Society” Camerona – ale taki moment może jeszcze nadjeść.
Osobną kwestią jest sprawa samej retoryki w polskim życiu publicznym. Obrzydliwe i szokujące słowa o zdradzie rządu Donalda Tuska, sugestie polsko-rosyjskiego zamachu w Smoleńsku byłyby nieszkodliwe jako elementy wariackiej teorii spiskowej gdyby nie ich coraz większa dominacja w tzw. mainstreamie polityki. Jest to destruktywne dla samej tkanki dyskusji publicznej. A nasza demokracja przetrwała straszliwy wypadek lotniczy pod Smoleńskiem. Zdaliśmy egzamin, dzięki m.in. dobrze napisanej konstytucji. Polska jest państwem prawa, a nie uzależnioną od sąsiadów republiką bananową, jak to niektórzy próbują nam wmówić, zresztą za pomocą dość wątłej logiki.
Oczywiście, wolność wywalczona 20 lat temu przez Lecha Wałęsę i bardzo wielu innych nie jest idealna. Polska musi się przystosować do rywalizacji w „płaskim świecie” w którym najważniejszym kapitałem jest kapitał innowacyjności. Jest wiele sfer – edukacja, nauka, infrastruktura, dbanie o nasze interesy na forum UE, dywersyfikacja źródeł energii, modernizacja aparatu biurokratycznego itd – które wymagają uwagi. Ale budowanie piętrowych, wymyślonych rzeczywistości i wyśnionych scenariuszy tych realnych problemów nie rozwiąże.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/106266-czas-apokalipsy-bzdura
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.