Cameron jak Bush - "The Spectator" ocenia brytyjskiego premiera. Czy słusznie?

We środę w Birmingham, na dorocznym zjeździe Torysów premier Wielkiej Brytanii David Cameron wygłosił bardzo interesujące i szeroko komentowane w brytyjskich mediach przemówienie. Jego treść ma wyznaczać ramy programowe działań koalicyjnego rządu - i przemian które Cameron chce przeprowadzić w brytyjskim państwie i społeczeństwie.

Bardzo ciekawego porównania używa Alex Massie. W tekście opublikowanym na serwisie internetowym tygodnika "The Spectator" Massie pisze, że przemówienie Camerona przypominało mu drugą w zaskakujący sposób mowę inaguracyjną prezydenta Georga W. Busha.

Każde z tych przemówień było pełne pasji, i heroicznie optymistyczne. Bush mówił o przekształcaniu świata, Cameron zajmuje się tylko swoją wyspą.

Massi szybko jednak zauważa, że mowa Busha pokazuje że słowa nie wystarczą. Jest to nawiązanie do tego w jakim stylu Bush kończył swoją drugą kadencje, mimo gromkich słów na jej początku. Trudno też nie zauważyć, że Ameryka Busha w 2004 r.  a Wielka Brytania Camerona e 2010 r. to kraje znajdujące się w zupełnie innych miejscach. Bush rozpoczynał drugą kadencję gdy słowo kryzys kojarzyło się z bańką spekulacyjną dotcomów. Cameron ma przed sobą zupełnie inne zadanie, i tego powodu to porównanie wydaje mi się naciągane.

Camerom szeroko opisywał program Wielkiego Społeczeństwa - i próbował przekonać, że cięcia budżetowe nie są celem samym w sobie, ale jedynie środkiem do osiągnięcia konkretnych celów. Wielkie Społeczeńtwo ma dokonać transferu władzy -  w stronę obywatela, na bardzo wielu szczeblach. Cameron mówił - i warto zapamiętać te słowa:

Gdy mówię, że wszyscy jedziemy na tym samym wózku, to nie jest zawołanie o pomoc, tylko wołanie o mobilizację. Społeczeństwo nie jest sportem w którym się tylko obserwuje. To Wasz kraj. Czas w to uwierzyć i zabrać się do roboty. Moja wizja nie jest wizją potężnego państwa, tylko silnych obywateli. (...) Rząd musi wierzyć w obywateli, ufać im, musi zdawać sobie sprawę że jego ostateczną funkcją nie jest zabieranie tylko dawanie - każdemu szansy na lepsze życie.

W swoim przemówieniu Cameron powiedział też: Jesteśmy teraz radykałami. Chcemy rozbić system i przekazać władze w ręce obywateli, z rąk rządu w ręce społeczeństwa, zabrać ją politykom i przekazać ludziom. Trudno powiedzieć, czy Cameronowi się uda. Ale na pewno wie, co chce osiągnąć.

 

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Autor

Wspieraj patriotyczne media wPolsce24 Wspieraj patriotyczne media wPolsce24 Wspieraj patriotyczne media wPolsce24

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych