Nieobecność Kaczyńskiego, czyli PiS za bardzo zwrócony za siebie

Inauguracja kampanii samorządowej Prawa i Sprawiedliwości odbyła się i zarazem nie odbyła. Konwencję zwołano w bastionie PiS na Podkarpaciu, ale główny aktor Jarosław Kaczyński się nie pojawił.

Dlaczego? Jako powód podano jego zaaferowanie spotkaniami w partyjnej centrali na Nowogrodzkiej. A przecież trudno sobie wyobrazić ważniejszą sprawę dla szefa głównej partii opozycyjnej. No ale gołym okiem widać, że dla prezesa liczy się jednak kwestia: Smoleńsk i uczczecnie ofiar katastrofy. Chwilami można odnieść wrażenie, że zajmuje się nią od rana do wieczora.  Niedawno w tym portalu przedstawiłem swój punkt widzenia na temat wojny o krzyż na Krakowskim Przedmieściu, mocno krytyczny wobec Platformy i nowego prezydenta, którzy wspólnie grają na zwłokę w kwestii ktora powinna być ponadpartyjna, ogólnonarodowa. Ale dziś spojrzę na to od innej strony: logiki politycznej kuchni. Partia zwrócona wyłącznie w przeszłość, zaaferowana tylko tymi wydarzeniami, jest łatwa do ośmieszenia (patrz niedawne programy telewizyjne) i dla wielu ludzi niestrawna. Oczywiście chór przekonanych wyborców PiS oznajmi mi natychmiast, że to nieprawda. Ale nie myślcie kochani choć na chwilę swoimi kategoriami. Przyjmijcie do wiadomości, że w Polsce żyją ludzie myślący inaczej niż wy. I podczas kampanii warto ich pozyskać.

Kaczyński stoi jeszcze przed innym problemem. Po kampanii zniknęli z jego otoczenia na jego własne życzenie ludzie, ktorzy rozumieją logikę wspólczesnych mediów typu Adam Bielan czy Paweł Poncyljusz. Polityka komunikowania się ze spoleczeństwem stała się domeną chaosu. Mogę zrozumieć, że PiS stroni od udziału zwlaszcza lidera w nieprzychylnych wywiadach szukając innych dróg dostępu do Polaków niż głowne stacje telewizyjne. Ale to że  dla odsuniętej od mediów opozycji spektakularne przemówienie lidera na początek kampanii powinno być istotne. bo powtarzają go wszyscy: telewizje, gazety, powinien wiedzieć każdy polityk. Kaczyński takiego sygnału nie wysłał i chyba w ogóle o niego nie dba. Błąd, ale dla takich ludzi jak Mariusz Błaszczak czy Marek Kuchciński zdaje się żaden problem. Oni nie powiedzą szefowi, jak się wygrywa.

PiS zaczyna przypominać wobec propagandowej machiny PO ludowych powstańcow, ktorzy szli w pole, a po jednej bitwie z ciężkozbrojnymi rycerzami rozchodzili się do domów. Tylko że taka niekarna gromada wojny nie wygra. Dyscyplinowanie partii nie polega na ochrzanianiiu Elżbiety Jakubiak.

Nie przeszkadzają mi, tak jak Wyborczej, patriotyczne akcenty na rzeszowskiej konwencji. Ale partia zmieniona na trwałe w zgromadzenie żałobników może się rozstać z myślą o władzy nad czymkolwiek. Piszę to z calym zrozumieniem dla ludzkich odczuć Kaczyńskiego. Ale nie będą go mieli ani konkurenci z Platformy, ani coraz bardziej kapryśni Polacy, ktorych trzeba niestety przekonywać i kokietować.

 

Autor

Nowa telewizja informacyjna wPolsce24. Oglądaj nas na kanale 52 telewizji naziemnej Nowa telewizja informacyjna wPolsce24. Oglądaj nas na kanale 52 telewizji naziemnej Nowa telewizja informacyjna wPolsce24. Oglądaj nas na kanale 52 telewizji naziemnej

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych