Dziwna bezczynność Sądu Okręgowego w Warszawie w bulwersującej sprawie pomiędzy tygodnikiem „Newsweek” a znanym grafikiem Mateuszem Obarkiem! Artysta w lutym złożył pozew, w którym zarzuca tygodnikowi „Newsweek” bezprawne wykorzystanie jego grafiki do okładki atakującej Patryka Jakiego i Bartłomieja Misiewicza. Sędzia, która „prowadzi” sprawę, od pół roku nie podjęła w tej sprawie żadnych działań. Mowa o sędzi Katarzynie Bojańczyk, która w 2012 roku uznała, że dziennikarz „Newsweeka” Andrzej Stankiewicz nie musi przepraszać ówczesnego europosła Zbigniewa Ziobro za swe słowa, że „przygotował on aferę gruntową” i „doprowadził do przecieku w tej sprawie”.
CZYTAJ TAKŻE:NASZ NEWS. „Newsweek” pozwany o plagiat! Znany grafik złożył pozew przeciwko tygodnikowi Tomasza Lisa
O pozwie Mateusza Obarka, jako pierwszy poinformował portal wPolityce.pl. Znany i wielokrotnie nagradzany grafik Mateusz Obarek domaga się przeprosin oraz odszkodowania za to, że w styczniu ubiegłego roku tygodnik Tomasza Lisa miał - zdaniem Obarka - splagiatować jego plakat i użyć tej pracy do przygotowania okładki. Sprawa dotyczy głośnej okładki z wizerunkami Bartłomieja Misiewicza i Patryka Jakiego. Obu polityków przedstawiono z charakterystycznymi czerwonymi krawatami w formie schodów. To miała aluzja do ich rzekomych koneksji politycznych, które sprawić miały, iż obaj panowie zajmują ważne stanowiska w rządzie PiS. Tymczasem projekt okładki jest łudząco podobny do plakatu reklamującego sztukę olsztyńskiego Teatru im. Stefana Jaracza, pt. „Kariera Nikodema Dyzmy”.
„Newsweek” skontaktował się z Mateuszem Obarkiem, autorem plakatu,chcąc, by ten zgodził się na wykorzystanie swojej pracy na rzecz okładki tygodnika. Autor kategorycznie odmówił „Newsweekowi”, a mimo to, tygodnik użył plakatu teatralnego bez zgody artysty.
Jak się okazuje, od lutego, w sprawie nic się nie dzieje. Nie wyznaczono terminu rozprawy, milczy też sekretariat sadu. Dziś pełnomocnik Mateusza Obarka wysłał do Sądu Okręgowego w Warszawie skargę na bezczynność sądu.
W dniu 16 lutego 2017 r. przesłałam w imieniu powoda - Mateusza Obarka, pozew do Sądu Okręgowego w Warszawie Wydział XXIV Cywilny. Do dnia wniesienia niniejszej skargi, a więc przez 6 miesięcy, Sąd nie wykonał ŻADNEJ czynności w sprawie, co oznacza, iż pozostaje w zwłoce w załatwieniu spawy.
– czytamy w piśmie przesłanym do prezesa Sądu Okręgowego w Warszawie.
Wnoszę o przekazanie sprawy do rozpatrzenia Sądowi Okręgowemu w Warszawie w innym składzie i nakazanie natychmiastowego podjęcia właściwych czynności.
– pisze pełnomocnik Mateusza Obarka.
Czytaj dalej na następnej stronie ===>
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Dziwna bezczynność Sądu Okręgowego w Warszawie w bulwersującej sprawie pomiędzy tygodnikiem „Newsweek” a znanym grafikiem Mateuszem Obarkiem! Artysta w lutym złożył pozew, w którym zarzuca tygodnikowi „Newsweek” bezprawne wykorzystanie jego grafiki do okładki atakującej Patryka Jakiego i Bartłomieja Misiewicza. Sędzia, która „prowadzi” sprawę, od pół roku nie podjęła w tej sprawie żadnych działań. Mowa o sędzi Katarzynie Bojańczyk, która w 2012 roku uznała, że dziennikarz „Newsweeka” Andrzej Stankiewicz nie musi przepraszać ówczesnego europosła Zbigniewa Ziobro za swe słowa, że „przygotował on aferę gruntową” i „doprowadził do przecieku w tej sprawie”.
CZYTAJ TAKŻE:NASZ NEWS. „Newsweek” pozwany o plagiat! Znany grafik złożył pozew przeciwko tygodnikowi Tomasza Lisa
O pozwie Mateusza Obarka, jako pierwszy poinformował portal wPolityce.pl. Znany i wielokrotnie nagradzany grafik Mateusz Obarek domaga się przeprosin oraz odszkodowania za to, że w styczniu ubiegłego roku tygodnik Tomasza Lisa miał - zdaniem Obarka - splagiatować jego plakat i użyć tej pracy do przygotowania okładki. Sprawa dotyczy głośnej okładki z wizerunkami Bartłomieja Misiewicza i Patryka Jakiego. Obu polityków przedstawiono z charakterystycznymi czerwonymi krawatami w formie schodów. To miała aluzja do ich rzekomych koneksji politycznych, które sprawić miały, iż obaj panowie zajmują ważne stanowiska w rządzie PiS. Tymczasem projekt okładki jest łudząco podobny do plakatu reklamującego sztukę olsztyńskiego Teatru im. Stefana Jaracza, pt. „Kariera Nikodema Dyzmy”.
„Newsweek” skontaktował się z Mateuszem Obarkiem, autorem plakatu,chcąc, by ten zgodził się na wykorzystanie swojej pracy na rzecz okładki tygodnika. Autor kategorycznie odmówił „Newsweekowi”, a mimo to, tygodnik użył plakatu teatralnego bez zgody artysty.
Jak się okazuje, od lutego, w sprawie nic się nie dzieje. Nie wyznaczono terminu rozprawy, milczy też sekretariat sadu. Dziś pełnomocnik Mateusza Obarka wysłał do Sądu Okręgowego w Warszawie skargę na bezczynność sądu.
W dniu 16 lutego 2017 r. przesłałam w imieniu powoda - Mateusza Obarka, pozew do Sądu Okręgowego w Warszawie Wydział XXIV Cywilny. Do dnia wniesienia niniejszej skargi, a więc przez 6 miesięcy, Sąd nie wykonał ŻADNEJ czynności w sprawie, co oznacza, iż pozostaje w zwłoce w załatwieniu spawy.
– czytamy w piśmie przesłanym do prezesa Sądu Okręgowego w Warszawie.
Wnoszę o przekazanie sprawy do rozpatrzenia Sądowi Okręgowemu w Warszawie w innym składzie i nakazanie natychmiastowego podjęcia właściwych czynności.
– pisze pełnomocnik Mateusza Obarka.
Czytaj dalej na następnej stronie ===>
Strona 1 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/media/354126-nasz-news-zaskakujaca-bezczynnosc-sadu-ws-redakcji-lisa-od-pol-roku-nie-wyznaczyl-terminu-rozprawy-o-plagiat-ktory-zarzucono-newsweekowi