I nie chodzi o konkretne dowcipy czy obserwacje, zresztą, niewiele mające wspólnego z rzeczywistością. Poczucie, że „Ucho Prezesa” zeszło poniżej akceptowalnego poziomu, wynika z chamskiego i bardzo dosłownego portretowania opisywanych osób w połączeniu ze zwykłymi kłamstwami na ich temat. To właściwie jedyny stosowany zabieg formalny.
Marginesu na domysły kto jest kim, nie ma. Podobieństwo fizyczne jest całkowite, imiona i funkcje te same. Równocześnie tak sportretowanym osobom przypisuje się, w konwencji sugerującej dokumentalną dosłowność, zachowania wyłącznie prymitywne, intencje najniższe, a niektórym dodaje się także debilne dzieci. Potraktowanie zaś niektórych kobiet jest zaś dowodem jakiegoś całkowitego pogubienia, jakiegoś początku brzydkiego starzenia się autorów. Panowie - tak po prostu się nie godzi! Wszystko to razem sprawia, że bliżej już temu przedsięwzięciu do urbanowego „NIE” niż inteligentnemu drapaniu kabareciarzy.
Scenariusz sprawia zresztą wrażenie pisanego przez osoby, które pamiętają otoczenie Jarosława Kaczyńskiego sprzed dekady, dwóch, a to, czego już nie wiedzą, dokładają z opowieści mediów III RP, które z kolei wymyślają na potęgę.
A może autorzy nie wytrzymali nerwowo dość sympatycznych, zdystansowanych, reakcji ze strony środowiska prawicowego, które przyjęło rzecz z humorem? Może dlatego uznali, że trzeba pojechać po bandzie? Nie wiem.
Podkreślam na koniec: to też jest wyłącznie opinia, pewnie mniejszościowa także w naszej redakcji. Ale dla spokoju własnego sumienia chcę ją wyrazić. Chcę powiedzieć, że naprawdę widać iż siła tego ataku nijak się ma do wcześniejszych żartów tego zespołu kabaretowego z ludzi PO-PSL. Jest nieporównywalnie silniejsza i bardziej chamska. I że tę różnicę naprawdę widać.
Autorom życzę wszystkiego najlepszego. Wierzę, że niejedno ciekawe przedstawienie jeszcze zrobią. Szkoda tylko, że aż tak totalnie zwolnili sobie hamulce, tak bardzo poszli w chamski rechot, akurat w walce z tą ekipą, która przy wszystkich wadach i słabościach, naprawdę jest przejęta Polską, naprawdę coś robi i ma w sobie wielokrotnie mniej cynizmu niż którakolwiek z poprzednich.
Szkoda.
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
I nie chodzi o konkretne dowcipy czy obserwacje, zresztą, niewiele mające wspólnego z rzeczywistością. Poczucie, że „Ucho Prezesa” zeszło poniżej akceptowalnego poziomu, wynika z chamskiego i bardzo dosłownego portretowania opisywanych osób w połączeniu ze zwykłymi kłamstwami na ich temat. To właściwie jedyny stosowany zabieg formalny.
Marginesu na domysły kto jest kim, nie ma. Podobieństwo fizyczne jest całkowite, imiona i funkcje te same. Równocześnie tak sportretowanym osobom przypisuje się, w konwencji sugerującej dokumentalną dosłowność, zachowania wyłącznie prymitywne, intencje najniższe, a niektórym dodaje się także debilne dzieci. Potraktowanie zaś niektórych kobiet jest zaś dowodem jakiegoś całkowitego pogubienia, jakiegoś początku brzydkiego starzenia się autorów. Panowie - tak po prostu się nie godzi! Wszystko to razem sprawia, że bliżej już temu przedsięwzięciu do urbanowego „NIE” niż inteligentnemu drapaniu kabareciarzy.
Scenariusz sprawia zresztą wrażenie pisanego przez osoby, które pamiętają otoczenie Jarosława Kaczyńskiego sprzed dekady, dwóch, a to, czego już nie wiedzą, dokładają z opowieści mediów III RP, które z kolei wymyślają na potęgę.
A może autorzy nie wytrzymali nerwowo dość sympatycznych, zdystansowanych, reakcji ze strony środowiska prawicowego, które przyjęło rzecz z humorem? Może dlatego uznali, że trzeba pojechać po bandzie? Nie wiem.
Podkreślam na koniec: to też jest wyłącznie opinia, pewnie mniejszościowa także w naszej redakcji. Ale dla spokoju własnego sumienia chcę ją wyrazić. Chcę powiedzieć, że naprawdę widać iż siła tego ataku nijak się ma do wcześniejszych żartów tego zespołu kabaretowego z ludzi PO-PSL. Jest nieporównywalnie silniejsza i bardziej chamska. I że tę różnicę naprawdę widać.
Autorom życzę wszystkiego najlepszego. Wierzę, że niejedno ciekawe przedstawienie jeszcze zrobią. Szkoda tylko, że aż tak totalnie zwolnili sobie hamulce, tak bardzo poszli w chamski rechot, akurat w walce z tą ekipą, która przy wszystkich wadach i słabościach, naprawdę jest przejęta Polską, naprawdę coś robi i ma w sobie wielokrotnie mniej cynizmu niż którakolwiek z poprzednich.
Szkoda.
Strona 2 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/media/336815-ryszard-makowski-ma-racje-to-smutne-ale-uchu-prezesa-blizej-dzis-do-urbanowego-nie-niz-inteligentnej-satyry?strona=2
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.