Ta wspólnota często drażni niektóre media, zwłaszcza te z kapitałem zagranicznym. Wczorajsza publikacja „Newsweeka”, w której religijność prezydenta Andrzeja Dudy jest wręcz piętnowana, najlepiej o tym świadczy.
Ten atak idzie ze strony ludzi, którzy są bardzo indyferentni w stosunku do kościoła i do wiary. Ten atak na wspaniałych rodziców prezydenta, dzięki którym mamy dziś głowę państwa na wysokim poziomie intelektualnym, moralnym i duchowym, jest atakiem skierowany w stronę państwa. Będę powtarzał po Feliksie Konecznym, że atak na kościół jest atakiem na państwo polskie i odwrotnie. To są te dwa filary, które wzajemnie się przez ponad tysiąc lat uzupełniały i wspierały.
W Polsce przez ostatnie lata powstał na szczęście tzw. drugi obieg informacji. Tu wymienić należy tygodnik „wSieci”, portal „wPolityce.pl” i wiele innych. Te media stają wbrew interesom zagranicznych koncernów medialnych, forsując wartości, bliskie niezależności Polski w Europie i na świecie. Jaka będzie przyszłość naprawdę niezależnych mediów?
Rozwój mediów niepodległościowych nastąpił wówczas kiedy media „mętnego nurtu”, w sposób zasadniczy, rozminęły się z oczekiwaniami społeczeństwa, reprezentując jedynie establishment polityczny, stając się narzędziem politycznym w rękach elit. Te środowiska liberalne i postkomunistyczne dokonywały systematycznych czystek, w których wyniku, dziennikarze niezależni, zaczęli zakładać własne media. Ten proces nie jest jeszcze skończony. Mamy bowiem media regionalne i lokalne, które powinny być uwolnione od wpływów politycznych. Mówię tu o władzy tak centralnej, jak i samorządowej. Proces tworzenia mediów niezależnych zakończy się wówczas, gdy Polacy staną się bogatsi i będą mogli swój kapitał wykorzystać na budowanie własnych mediów. Na razie przeważająca rzesza dziennikarzy staje się masą wyrobników u różnych właścicieli mediów. Brakuje nam takich, które mogłyby być tworzone przez samych dziennikarzy. Funkcjonują blogerzy, tworzone są strony internetowe, ale to wciąż za mało. Nie mogę też zrozumieć dlaczego w naszym kraju nadal nie ma dziennika katolickiego, czyli codziennego pisma takiego jak „L’Osservatore Romano” we Włoszech. Oczywiście istnieje „Nasz Dziennik”, ale to pismo nie może wyjść poza pewien pułap nakładu. Mówiąc o tym katolickim piśmie codziennym mam na myśli coś dużo większego. Dziś mogłaby taka gazeta powstać. Mamy Katolicką Agencję Informacyjną, jest mnóstwo dziennikarzy. Równocześnie jest kwestia „Tygodnika Powszechnego”. Niegdyś kultowe pismo opozycji intelektualnej, po przejęciu przez ITI, wypełniło się ludźmi o poglądach liberalnych oraz lewicowych, a nawet antykościelnych.
Ten zajadły antyklerykalizm jest bardzo mocno odczuwalny na łamach TP.
Tak, to zaczęło się się jeszcze za życia Jana Pawła II, który wysłał nawet do redakcji list pełen oburzenia. Ten tygodnik nie powinien się posługiwać określeniem „tygodnika katolickiego”. To bardzo bolesne, bo nawet w PRL mieliśmy pewne namiastki pism katolickich. Choćby „Słowo Powszechne”, rozwinięta była tez prasa PAX, ale pamiętajmy czym były te media względem ówczesnej władzy.
Były też mocno inwigilowane przez bezpiekę.
Tak, ale trudno nie wypowiedzieć się pozytywnie o PAX w kontekście wydawnictwa. Dzięki niemu zaistniały tysiące książek, których nigdy by nie było , gdyby nie ta mądra polityka wydawnicza PAXu
Rozmawiał Wojciech Biedroń
-
W najnowszym wydaniu tygodnika „wSieci” publicyści demaskują, jak daleko posunęła się ingerencja przedstawicieli zagranicznych podmiotów w serwowany Polakom przekaz medialny. To trzeba przeczytać!
Kup nasze pismo w kiosku lub skorzystaj z bardzo wygodnej formy e - wydania dostępnej na: http://www.wsieci.pl/prenumerata.html.
Zapraszamy też do subskrypcji tygodnika w Sieci Przyjaciół – www.siecprzyjaciol.pl.
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Ta wspólnota często drażni niektóre media, zwłaszcza te z kapitałem zagranicznym. Wczorajsza publikacja „Newsweeka”, w której religijność prezydenta Andrzeja Dudy jest wręcz piętnowana, najlepiej o tym świadczy.
Ten atak idzie ze strony ludzi, którzy są bardzo indyferentni w stosunku do kościoła i do wiary. Ten atak na wspaniałych rodziców prezydenta, dzięki którym mamy dziś głowę państwa na wysokim poziomie intelektualnym, moralnym i duchowym, jest atakiem skierowany w stronę państwa. Będę powtarzał po Feliksie Konecznym, że atak na kościół jest atakiem na państwo polskie i odwrotnie. To są te dwa filary, które wzajemnie się przez ponad tysiąc lat uzupełniały i wspierały.
W Polsce przez ostatnie lata powstał na szczęście tzw. drugi obieg informacji. Tu wymienić należy tygodnik „wSieci”, portal „wPolityce.pl” i wiele innych. Te media stają wbrew interesom zagranicznych koncernów medialnych, forsując wartości, bliskie niezależności Polski w Europie i na świecie. Jaka będzie przyszłość naprawdę niezależnych mediów?
Rozwój mediów niepodległościowych nastąpił wówczas kiedy media „mętnego nurtu”, w sposób zasadniczy, rozminęły się z oczekiwaniami społeczeństwa, reprezentując jedynie establishment polityczny, stając się narzędziem politycznym w rękach elit. Te środowiska liberalne i postkomunistyczne dokonywały systematycznych czystek, w których wyniku, dziennikarze niezależni, zaczęli zakładać własne media. Ten proces nie jest jeszcze skończony. Mamy bowiem media regionalne i lokalne, które powinny być uwolnione od wpływów politycznych. Mówię tu o władzy tak centralnej, jak i samorządowej. Proces tworzenia mediów niezależnych zakończy się wówczas, gdy Polacy staną się bogatsi i będą mogli swój kapitał wykorzystać na budowanie własnych mediów. Na razie przeważająca rzesza dziennikarzy staje się masą wyrobników u różnych właścicieli mediów. Brakuje nam takich, które mogłyby być tworzone przez samych dziennikarzy. Funkcjonują blogerzy, tworzone są strony internetowe, ale to wciąż za mało. Nie mogę też zrozumieć dlaczego w naszym kraju nadal nie ma dziennika katolickiego, czyli codziennego pisma takiego jak „L’Osservatore Romano” we Włoszech. Oczywiście istnieje „Nasz Dziennik”, ale to pismo nie może wyjść poza pewien pułap nakładu. Mówiąc o tym katolickim piśmie codziennym mam na myśli coś dużo większego. Dziś mogłaby taka gazeta powstać. Mamy Katolicką Agencję Informacyjną, jest mnóstwo dziennikarzy. Równocześnie jest kwestia „Tygodnika Powszechnego”. Niegdyś kultowe pismo opozycji intelektualnej, po przejęciu przez ITI, wypełniło się ludźmi o poglądach liberalnych oraz lewicowych, a nawet antykościelnych.
Ten zajadły antyklerykalizm jest bardzo mocno odczuwalny na łamach TP.
Tak, to zaczęło się się jeszcze za życia Jana Pawła II, który wysłał nawet do redakcji list pełen oburzenia. Ten tygodnik nie powinien się posługiwać określeniem „tygodnika katolickiego”. To bardzo bolesne, bo nawet w PRL mieliśmy pewne namiastki pism katolickich. Choćby „Słowo Powszechne”, rozwinięta była tez prasa PAX, ale pamiętajmy czym były te media względem ówczesnej władzy.
Były też mocno inwigilowane przez bezpiekę.
Tak, ale trudno nie wypowiedzieć się pozytywnie o PAX w kontekście wydawnictwa. Dzięki niemu zaistniały tysiące książek, których nigdy by nie było , gdyby nie ta mądra polityka wydawnicza PAXu
Rozmawiał Wojciech Biedroń
-
W najnowszym wydaniu tygodnika „wSieci” publicyści demaskują, jak daleko posunęła się ingerencja przedstawicieli zagranicznych podmiotów w serwowany Polakom przekaz medialny. To trzeba przeczytać!
Kup nasze pismo w kiosku lub skorzystaj z bardzo wygodnej formy e - wydania dostępnej na: http://www.wsieci.pl/prenumerata.html.
Zapraszamy też do subskrypcji tygodnika w Sieci Przyjaciół – www.siecprzyjaciol.pl.
Strona 2 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/media/333368-nasz-wywiad-wojciech-reszczynski-tak-gleboka-asymetria-ws-niemieckich-wlascicieli-w-mediach-jest-dla-nas-zabojcza?strona=2
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.