W liberalno-lewicowych mediach wrze! „Gazeta Wyborcza”, która jeszcze kilka dni temu głosem wicenaczelnego domagała się od biskupów, by wzięli w obronę Lecha Wałęsę, teraz zarzuca pracownikom spółek Skarbu Państwa manifestowanie katolickich postaw. Redaktorzy z Czerskiej zaczynają się rozbijać o mur, który sami postawili. Hipokryzja czy antytożsamościowa bezradność?
Kilka dni temu „Gazeta Wyborcza” podniosła larum. „Prezesi giełdowej spółki Energa wywodzący się z Prawa i Sprawiedliwości oddali firmę pod opiekę Opatrzności Bożej” – zagrzmiała gazeta Michnika, krytykując uroczystość w Kościele Opatrzności Bożej w Gdańsku Zaspie. Rzeczywiście, w uroczystej Mszy św. w święto Ofiarowania Pańskiego wzięli udział prezesi, członkowie rad nadzorczych i kluczowi pracownicy kilkudziesięciu spółek Grupy Energa. Podczas Mszy sprawowanej przez bp. Wiesława Szlachetkę, krajowego duszpasterza energetyków ks. Sławomira Zygę oraz ks. Kazimierza Wojciechowskiego, archidiecezjalnego duszpasterza energetyków, elektryków, elektroników, Grupa Energa została zawierzona Bożej opatrzności i Matce Bożej Gromnicznej. Tyle wystarczyło, by wywołać panikę liberalno-lewicowych mediów. „Wyborcza” zabiła na alarm, na który prężnie stawili się politycy opozycji, wyśmiewający inicjatywę. Na żer rzucono fragment przemówienia Grzegorza Ksepko, wiceprezesa Energi ds. korporacyjnych, który stwierdził (cytat za Wyborczą):
Mam nadzieję, że nie zabraknie nam tego boskiego, Bożego prądu na naszej drodze, tego Bożego światła. I że nasza firma będzie się rozwijać, będzie bezpieczna, będzie chroniona Bożą pomocą, pomocą wszystkich świętych, także św. Michała Archanioła, do którego żeśmy się tutaj przed chwilą modlili.
„Wyborcza” opatrzyła tekst stosownym komentarzem, w którym przypomniała, że „ta energetyczna firma słynie z działań propisowskich. Niedawno ogłoszono, że będzie „mecenasem edukacji patriotycznej”, w ramach czego zostanie sponsorem programu „Świadomi Patrioci” o Żołnierzach Wyklętych”.
Jak widać wielowiekowa polska tradycja Aktów Zawierzenia jest redaktorom z Czerskiej kompletnie obca. Roztrzęsieni doniesieniami z Gdańska, zasypali władze spółki żądaniami wyjaśnień. Biuro Prasowe Energa SA, otrzymało maila z pięcioma pytaniami tuż po zakończonej Mszy św. Redaktorzy z GW pytali np. czy aby na pewno Akt Zawierzenia miał właściwą podstawę prawną, czy zarząd spółki, rada nadzorcza i akcjonariusze podjęli odpowiednią uchwałę i podpisali stosowne dokumenty, zezwalające na jego przeprowadzenie. Osobliwe… Tym bardziej, że redaktor Katka zaniepokoił się wpływem Zawierzenia na wyniki giełdowe Grupy Energa. Prezes Zarządu Fundacji Energa i Dyrektor Biura Prasowego Energa SA - Krzysztof Załuski - skomentował w prasie zatroskanie „Wyborczej”:
Giełda dała odpowiedź natychmiast i w sposób jednoznaczny: aktywa pomorskiego giganta energetycznego z czwartku na piątek wzrosły o 1,65 proc. i kosztują obecnie 10,12 PLN.
Wygląda więc na to, że red. Katka miał rację – wiara może mieć działanie cenotwórcze… Nie jest także wykluczone, że jego alergiczna reakcja na manifestację wiary środowiska pomorskich energetyków nie miała wiele wspólnego z motywem działania Zmotoryzowanych Oddziałów Milicji Obywatelskiej sprzed trzech dekad…
Na każdy tożsamościowy przejaw katolicyzmu w przestrzeni publicznej liberalno-lewicowe media reagują niczym diabeł na święconą wodę. W ubiegłym roku podobny atak GW wymierzyła w szefów Polskiej Wytwórni Papierów Wartościowych, którzy zamówili Mszę św. za nowe władze spółki oraz powierzenie jej Bożej opatrzności. „Wyborcza” histeryzowała wówczas, że zaproszenie pracowników na Mszę było przez nich odebrane jako „przymuszanie do praktyk religijnych”.
Dalszy ciąg na następnej stronie
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
W liberalno-lewicowych mediach wrze! „Gazeta Wyborcza”, która jeszcze kilka dni temu głosem wicenaczelnego domagała się od biskupów, by wzięli w obronę Lecha Wałęsę, teraz zarzuca pracownikom spółek Skarbu Państwa manifestowanie katolickich postaw. Redaktorzy z Czerskiej zaczynają się rozbijać o mur, który sami postawili. Hipokryzja czy antytożsamościowa bezradność?
Kilka dni temu „Gazeta Wyborcza” podniosła larum. „Prezesi giełdowej spółki Energa wywodzący się z Prawa i Sprawiedliwości oddali firmę pod opiekę Opatrzności Bożej” – zagrzmiała gazeta Michnika, krytykując uroczystość w Kościele Opatrzności Bożej w Gdańsku Zaspie. Rzeczywiście, w uroczystej Mszy św. w święto Ofiarowania Pańskiego wzięli udział prezesi, członkowie rad nadzorczych i kluczowi pracownicy kilkudziesięciu spółek Grupy Energa. Podczas Mszy sprawowanej przez bp. Wiesława Szlachetkę, krajowego duszpasterza energetyków ks. Sławomira Zygę oraz ks. Kazimierza Wojciechowskiego, archidiecezjalnego duszpasterza energetyków, elektryków, elektroników, Grupa Energa została zawierzona Bożej opatrzności i Matce Bożej Gromnicznej. Tyle wystarczyło, by wywołać panikę liberalno-lewicowych mediów. „Wyborcza” zabiła na alarm, na który prężnie stawili się politycy opozycji, wyśmiewający inicjatywę. Na żer rzucono fragment przemówienia Grzegorza Ksepko, wiceprezesa Energi ds. korporacyjnych, który stwierdził (cytat za Wyborczą):
Mam nadzieję, że nie zabraknie nam tego boskiego, Bożego prądu na naszej drodze, tego Bożego światła. I że nasza firma będzie się rozwijać, będzie bezpieczna, będzie chroniona Bożą pomocą, pomocą wszystkich świętych, także św. Michała Archanioła, do którego żeśmy się tutaj przed chwilą modlili.
„Wyborcza” opatrzyła tekst stosownym komentarzem, w którym przypomniała, że „ta energetyczna firma słynie z działań propisowskich. Niedawno ogłoszono, że będzie „mecenasem edukacji patriotycznej”, w ramach czego zostanie sponsorem programu „Świadomi Patrioci” o Żołnierzach Wyklętych”.
Jak widać wielowiekowa polska tradycja Aktów Zawierzenia jest redaktorom z Czerskiej kompletnie obca. Roztrzęsieni doniesieniami z Gdańska, zasypali władze spółki żądaniami wyjaśnień. Biuro Prasowe Energa SA, otrzymało maila z pięcioma pytaniami tuż po zakończonej Mszy św. Redaktorzy z GW pytali np. czy aby na pewno Akt Zawierzenia miał właściwą podstawę prawną, czy zarząd spółki, rada nadzorcza i akcjonariusze podjęli odpowiednią uchwałę i podpisali stosowne dokumenty, zezwalające na jego przeprowadzenie. Osobliwe… Tym bardziej, że redaktor Katka zaniepokoił się wpływem Zawierzenia na wyniki giełdowe Grupy Energa. Prezes Zarządu Fundacji Energa i Dyrektor Biura Prasowego Energa SA - Krzysztof Załuski - skomentował w prasie zatroskanie „Wyborczej”:
Giełda dała odpowiedź natychmiast i w sposób jednoznaczny: aktywa pomorskiego giganta energetycznego z czwartku na piątek wzrosły o 1,65 proc. i kosztują obecnie 10,12 PLN.
Wygląda więc na to, że red. Katka miał rację – wiara może mieć działanie cenotwórcze… Nie jest także wykluczone, że jego alergiczna reakcja na manifestację wiary środowiska pomorskich energetyków nie miała wiele wspólnego z motywem działania Zmotoryzowanych Oddziałów Milicji Obywatelskiej sprzed trzech dekad…
Na każdy tożsamościowy przejaw katolicyzmu w przestrzeni publicznej liberalno-lewicowe media reagują niczym diabeł na święconą wodę. W ubiegłym roku podobny atak GW wymierzyła w szefów Polskiej Wytwórni Papierów Wartościowych, którzy zamówili Mszę św. za nowe władze spółki oraz powierzenie jej Bożej opatrzności. „Wyborcza” histeryzowała wówczas, że zaproszenie pracowników na Mszę było przez nich odebrane jako „przymuszanie do praktyk religijnych”.
Dalszy ciąg na następnej stronie
Strona 1 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/media/326787-skad-ta-antykatolicka-histeria-gw-kto-komu-odbiera-wolnosc-dwa-przypadki-panstwowych-spolek-kneblowanych-przez-obroncow-demokracji