Ostatnia paróweczka Dworaka. Na koniec wypowiedzi nadzorcy z KRRiT zabrakło mi tylko okrzyku: ręce precz od naszej telewizji!

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Fot. PAP/Supernak
Fot. PAP/Supernak

Telewizja Polska dogorywa. Było tak dobrze a jest tak źle. Taka była pluralistyczna, ponadpartyjna, obiektywna, taka wiarygodna, wsłuchująca się w głosy opinii publicznej, taka kreatywna, a teraz co? „Świńska rura nie telewizja”, jak powiedziałby Stuwała z „Misia”. Wprawdzie szef Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji Jan Dworak określił TVP nieco inaczej, jako „rządową”, co w sumie oznacza to samo.

CZYTAJ WIĘCEJ: Ostre starcie Dworak - Rachoń. Szef Krajowej Rady piętnuje to, że informacje w TVP „odstają” dziś od tych w TVN!

W kwestii formalnej, przewodniczący Dworak powiedział to do kamer w programie „Minęła dwudziesta”. Fakt, że „przyjął zaproszenie” Michała Rachonia świadczy o tym, że szef KRRiT albo jest bardzo zdesperowany i musiał gdzieś wylać swoje żale, albo cierpi na przerost „ego”, albo ma telewidzów za idiotów, albo sam…, nie ważne, może wszystko to razem wziąwszy. Ale ad rem.

Dworak jest zdegustowany, zawiedziony i zły. Powodów ma wiele. Począwszy od tego, że w telewizji i radiu dokonywane są zmiany organizacyjne. Zanim w TVP nastał prezes Jacek Kurski wszystko było czyste i przejrzyste. No, ma rację, w stu procentach ma rację! Na potwierdzenie przypomnę jak było czysto i przejrzysto.

Przed tą niedorzeczną, koszmarną zmianą TVP zawiadywał przyjaciel Jana Dworaka, Juliusz Braun. Człowiek o wybitnym dorobku i takichż predyspozycjach. Ów geolog z wykształcenia zdobywał dziennikarskie ostrogi w „Echu dnia”, częstochowskiej „Niedzieli” i „Gazecie Kieleckiej”. Postawił na właściwego konia, bo gdy w 1989 r. uzyskał poselski mandat z rekomendacji Unii Wolności, powierzono mu pokrótce funkcję przewodniczącego rady radiofonii i telewizji, którą obecnie sprawuje Dworak. Nie wszyscy od razu poznali się na talencie Brauna, gdyż stracił poparcie większości tego gremium i przejściowo musiał zadowolić się posadą dyrektora Związku Stowarzyszeń Rady Reklamy. Jednak jego polityczni mocodawcy nie dopuścili, aby tam marnował się taki talent i powołali go, znów przejściowo, na szefa departamentu strategii w ministerstwie kultury, po czym w 2011 r. z powrotem ulokowali w zarządzie telewizji. I tym razem nie obyło się bez konfliktów i prób wysadzenia go z siodła przez różnych takich, którzy go nie doceniali, ostatecznie jednak, po niezbędnej czystce Braun ostał się na posadzie prezesa.

Dla uzyskania czystości i przejrzystości w strukturach TVP trzeba było dobierać postaci odpowiedzialne, co do których fachowości i lojalności nie było żadnych wątpliwości. Jak wywodzący się z tej samej, politycznej kuźni Jan Dworak właśnie. I jego dorobek, zanim stanął na czele KRRiT, był równie powalający. Zanim został przewodniczącym tego organu, swój telewizyjny warsztat dziennikarski szlifował w miesięczniku „Lekkoatletyka”, pisał też dla offsetowego periodyku „Opinia” i miał jakiś epizod z „Tygodnikiem Solidarność”. Znaczy, znał się na rzeczy jak mało kto, a i sprawdził się na politycznym froncie. Nic zatem dziwnego, że na pookrągłostołowej fali wyniesiono go na stanowisko wiceprezesa TVP… Podobnie jak kolega Braun, też miał ambicje polityczne, chciał zostać senatorem, niestety, nie wypaliło. Ale że wcześniej wykazał się w telewizji, wrócił do niej już w roli prezesa zarządu. Potem nastąpiła kolejna przerwa i kolejny powrót z tarczą, dokładnie w lipcu 2010 r., gdy po smoleńskiej tragedii pełniący obowiązki prezydenta RP Bronisław Komorowski rekomendował Dworaka do KRRiT i w efekcie końcowym został jej przewodniczącym. Na marginesie, w swej niespełnionej karierze politycznej Dworak należał do UW, SKLPO.

Czyż nie czyste i przejrzyste struktury organizacyjne? Należy przy tym podkreślić, że zamieniający się siodełkami tandem Dworaka-Brauna nie miał lekko. Warchoły w TVP nie raz robiły im wbrew. Pisały np. jakieś głupie listy, rzekomo w trosce o  „ocalenie wolności słowa, przeciwdziałanie cenzurze prewencyjnej i ochronie funkcji mediów publicznych”. Cóż za brak zrozumienia misyjności telewizji publicznej!

12
następna strona »

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Autor

Wspieraj patriotyczne media wPolsce24 Wspieraj patriotyczne media wPolsce24 Wspieraj patriotyczne media wPolsce24

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych