Wojewódzki bezczelnie kpi z wiary. Najwyraźniej brak stanowczej reakcji na rasistowskie żarty zachęcił go do dalszych prowokacji

Fot. YouTube
Fot. YouTube

Jak długo można tolerować ekscesy gwiazdki, która wykorzystuje swoją popularność do prymitywnego wyśmiewania wartości wyznawanych przez miliony ludzi? Najwyraźniej afera z rasistowskimi żartami niczego nie nauczyła Jakuba Wojewódzkiego.

Dziennikarz (?) i satyryk (?) w audycji „Książę i Żebrak” (Rock Radio) po raz kolejny udowodnił, że nie liczy się z wrażliwością i przekonaniami innych ludzi.

Wojewódzki znów zabrał się za szydzenie z ustawy medialnej, polityków PiS, władz państwowych. Tym razem showman nie poprzestał jednak na samej polityce. Obiektem jego kpin stała się również religia.

Zaczęło się od szyderstwa z wizyt duszpasterskich:

KMB to podobno skrót od Kaczyński, Macierewicz, Brudziński.

W dalszej części audycji nie zabrakło innych, równie ohydnych, prowokacji.

Pytanie, gdzie jest Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji. Dlaczego niektórzy dziennikarze, bez względu na ekscesy jakich się dopuścili, dalej mogą bez skrępowania prowadzić swoją działalność?

Niestety podobne pytania pozostają bez odpowiedzi. Szef KRRiT woli w tym czasie zaprzeczać faktom, czego najlepszym przykładem był ostatni odcinek programu „Bliżej” (TVP Info).

CZYTAJWNIEŻ: Wildstein o graniu hymnu w Polskim Radiu: „Czynienie z obawy o swoje miejsce rangi narodowej jest czymś zupełnie niebywałym”

gah

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.